Marszałkowo nie widzi w funkcjonowaniu LGD Gniazdo żadnych nieprawidłowości. O ich istnieniu jest przekonana Agnieszka Guzowska.
W tygodniku „ITS” z 16 września pisaliśmy o podejrzeniach byłej przewodniczącej komisji rewizyjnej LGD Gniazdo. Agnieszka Guzowska zaalarmowała urząd marszałkowski i prokuraturę o nieprawidłowościach, które miały dotyczyć m.in. zagubionego protokołu z walnego zebrania członków oraz występowania regulaminów organizacyjnych biura Stowarzyszenia LGD Gniazdo o różnej treści.
- Uważam, że pewna grupa osób chciała przejąć kontrolę nad środkami, jakimi dysponuje Lider - mówi Agnieszka Guzowska, przewodnicząca odwołanej komisji rewizyjnej. - Dlatego w regulaminie zmienili kierownika na dyrektora, żeby bez konkursu powołać Marka Głuszka na stanowisko. W ten cudowny sposób ominęli procedury konkursowe.
- Od początku kadencji nowego zarządu, czyli od maja 2015 roku, nikt nie został zatrudniony - wyjaśnia Marek Skiba. - Dokonaliśmy jedynie nowego podziału obowiązków dla pracowników już zatrudnionych.
Do 30 kwietnia 2015 roku na etatach było pięć osób, ale w związku z długotrwałą chorobą zatrudnionego na cały etat członka zarządu i rezygnacji z pracy byłego kierownika biura, zarząd LGD Gniazdo podzielił czynności wobec trzech pracowników i dodatkowo 17 zadań zlecił prezesowi zarządu.
Agnieszka Guzowska uważa, że udostępniona w grudniu członkom stowarzyszenia Lokalna Strategia Rozwoju 2014-2020 była krótsza niż ta umieszczona później na stronie internetowej.
- Kryteria oceny wniosków powinny być głosowane, ale nie były, sami je wstawili i w punkcie 6. zamiast pięciu linijek jest pięć stron, całe kryteria oceny wniosku - mówi pani Agnieszka.
Marek Skiba stanowczo zaprzecza i przedstawia protokół z walnego. Na stronie 7. czytamy: „Marek Głuszek przedstawił lokalne kryteria wyboru i minimalne wymagania dla poszczególnych kryteriów wyboru z podziałem na poszczególne rodzaje ogłaszanych naborów.”
Dodatkowo prezes wyjmuje ręcznie napisane potwierdzenie otrzymania procedur naboru podczas walnego zebrania w dniu 16 grudnia 2015, podpisane przez Beatę Grabowską, prywatnie matkę Agnieszki Guzowskiej.
- Właśnie dlatego zaczęliśmy zbierać takie pokwitowania, bo cały czas nam się coś zarzuca - tłumaczy prezes Skiba. - Skoro matka otrzymała dokumenty, z pewnością mogła je zobaczyć także córka.
Pani Agnieszka nie planuje składać broni, chociaż przyznaje, że zwątpiła w instytucje publiczne.
- Wcześniej gminy płaciły 8 tys. zł składki i był z tym problem, teraz płacą 20 tys, zł bez żadnego problemu, czy to nie jest dziwne - pyta pani Agnieszka. - Słyszałam w kuluarach, że to jest umowa gentelmeńska i że z tych pieniędzy zostaną sfinansowane kampanie wyborcze wójtów.
Marek Skiba wyjaśnia, że wójtom nie podobały się wcześniejsze działania, dlatego niechętnie płacili.
- Jeden z wójtów zapłacił zaległą składkę za 4 lata - mówi prezes Skiba. - Teraz do Gniazda przyjmujemy starostwo powiatowe. Zgadzam się z panią Agnieszką, to gentelmeńska umowa - bo współpracujemy na jasnych, gentelmańskich zasadach - kwituje Marek Skiba.