Geotermalne El Dorado w Łowiczu?
Władze Łowicza po rezygnacji łódzkiego stowarzyszenia Ja Ty My mają nowy pomysł na zagospodarowanie części miejskiej nieruchomości przy ul. Kaliskiej 5. Chcą pozyskać unijne pieniądze na odwiert geotermalny.
Podwładni burmistrza Krzysztofa Kalińskiego przygotowują wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie o sfinansowanie w całości geotermalnej próby. Mówi się o jej dwóch głębokościach: ponad 2 tys. metrów oraz ponad 4 tys. metrów. Koszt wykonania pierwszej z nich to około 12 mln zł, a druga jest o 8 mln zł droższa. Inicjatorem tych działań jest Zakład Energetyki Cieplnej w Łowiczu.
- Ponad 30 lat temu podczas poszukiwań ropy naftowej wykonano próbny odwiert w Kompinie i okazało się, że na głębokości 4,2 tys. metrów znajduje się woda o temperaturze 107 stopni Celsjusza - przypomina Zbigniew Wójcik, prezes ZEC w Łowiczu. - Jest ona wystarczająca do efektywnego wprowadzenia wody do systemu grzewczego.
W ubiegłym tygodniu ZEC podpisał umowę z prof. Wiesławem Bujakowskim, szefem Zakładu Odnawialnych Źródeł Energii i Badań Środowiskowych Polskiej Akademii Nauk. Za 90 tys. zł, z których 75 proc. dołoży łódzki fundusz ochrony środowiska, stworzy on projekt techniczny tego przedsięwzięcia. Obejmie on m. in. lokalizację próbnego odwiertu. Do końca października okaże się, czy może on zostać umiejscowiony przy ul. Kaliskiej 5. Miałoby to kilka zalet.
W pobliżu znajduje sieć ciepłownicza ZEC, która mógłby korzystać z wód geotermalnych. Z wyższych pokładów można natomiast czerpać np. solankę na cele lecznicze. Poza tym, władze miasta uniknęłyby społecznej krytyki, gdyż coraz więcej osób wytyka burmistrzowi Kalińskiemu, że sprzeniewierzył się pierwotnemu celowi, dla którego nabyto działkę w centrum miasta. Gdy ratusz kupował ją dwa lata temu, to motywował to chęcią adaptacji budynków na mieszkania komunalne oraz potrzeby miejskiej biblioteki publicznej. Po wyborach utworzono zaś spółkę, w której potrzeby merytoryczne mieszały się z politycznymi. Została ona ostatecznie zlikwidowana w tymroku.
Badania prof. Bujakowskiego pokażą na ile ten plan jest realny. Ponadto ratusz goni czas. NFOŚiGW na geotermalne wnioski czeka do 29 listopada. Do ich złożenia potrzebne są dwa miejskie programy, z których ratusz finalizuje przygotowanie tylko jednego, a dopiero szuka w trybie ekspresowym wykonawcy drugiego.
Rafał Klepczarek