Głos przedsiębiorcy

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Głos przedsiębiorcy

Roman Bednarek

Właściciel firmy zagospodarowującej odpady przyznaje, że popełnił błąd, ale twierdzi, że to nie tylko jego wina.

Przedsiębiorca wcześniej prowadził podobną działalność w Skierniewicach, ale gdy kupił nieruchomość w Wólce Strobowskiej, postanowił tam przenieść swój biznes.

- W mieście miałem odpowiednie pozwolenie na swoją działalność, więc wiem, jakie dokumenty są potrzebne - mówi. - Gdy się przeniosłem, sprawa utknęła urzędowo, bo okazało się, że plan zagospodarowania przestrzennego gminy nie pozwala na prowadzenie działalności, jak moja. Zgłosiłem wniosek o zmianę planu, ale to długotrwała procedura. Na ewentualną zmianę musiałbym czekać co najmniej rok. Tymczasem zainwestowałem w sprzęt i nie mogłem sobie pozwolić na to, aby marnować czas, bo musiałem zarabiać.

Nasz rozmówca zapewnia, że już zaczął pozbywać się odpadów ze swojej posesji i zamierza „wyprostować” wszystkie urzędowe sprawy. Przyznaje jednak, że nie wie, jak się to wszystko skończy. Jego zdaniem winę za tę sytuację ponosi także polskie prawo, które - jak podkreśla - jest przygotowywane pod interesy wielkich firm.

Roman Bednarek

dziennikarz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.