Grażyna Wołynik z Łowicza laureatką specjalnej nagrody "ITS"
Grażyna Wołynik została wyróżniona przez redakcję „ITS” nagrodą specjalną w plebiscycie na Człowieka Roku 2015 powiatu łowickiego.
Nasza laureatka jest jednym z inicjatorów powstania Łowickiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt. Każdy, kto w Łowickiem odkryje, że źle dzieje się barciom mniejszym od razu prosi o interwencję właśnie ją.
Mieszkanka Łowicza od dziecka chciała zostać pielęgniarką. Jej marzenie ziściło się po ukończeniu szkoły, gdy podjęła pracę w izbie przyjęć Zespołu Opieki Zdrowotnej. Pracowała tam w latach 70. XX wieku. Następnie przeniosła się do ambulatorium Zakładu Karnego w Łowiczu, gdzie pracowała do przejścia na emeryturę w 1998 roku. - Praca w więzieniu była specyficzna, ale mogę powiedzieć, że nigdy nie miałam problemu z osadzonymi, którzy mnie lubili - wspomina laureatka naszego plebiscytu. - Otrzymałam od nich kota, którego nazwałam Filon, a osadzeni z kolei nazywali mnie „siostra Filonka”. Dziś także mamy koty: Myszkina i kotkę po przejściach Maszę.
Losem zwierząt łowiczanka zainteresowała się wiele lat temu. W 1999 roku po raz pierwszy spotkała się osobiście z wyrządzoną im krzywdą. - Dokarmiłam psy pilnujące budynków Klubu Sportowego Pelikan Łowicz - opowiada miłośniczka zwierząt. - Nowe władze klubu postanowiły się ich pozbyć i przeniosły do schroniska dla zwierząt. Udało mi się je stamtąd wydostać i przekazać osobie, która się nimi zaopiekowała.
Historia ta sprawiła, że Grażyna Wołynik wraz z Ewą Mazurkiewicz, Marianną Muchą oraz Mirosławem Pakulskim, zastępcą dyrektora ZK w Łowiczu stworzyli Łowickie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt. Do dziś jest ono największą tego typu organizacją w mieście nad Bzurą.
Grażyna Wołynik bardzo boleje nad tym, że członkowie stowarzyszenia podczas różnych akcji pomocowych na rzecz zwierząt spotykają się z opiniami, że powinni zająć się ludźmi, a nie czworonogami. - Często tam, gdzie krzywda dzieje się zwierzęciu, to cierpi także człowiek - mówi szefowa łowickich miłośników zwierząt. - Pomagamy wszystkim. Gdy zbieraliśmy pokarm dla zwierząt z zalanych wodą Słubic ludzie wrzucali do koszy artykuły chemiczne i żywność dla powodzian. Przez pół roku dowoziliśmy te dary poszkodowanym przez żywioł.
Łowiczanka dodaje, że do ŁSPZ po pomoc zgłaszają się także ludzie i miarę możliwości ją otrzymują.
Szefowa ŁSPZ jest także malarką oraz pisarką. Stworzyła cykl popularnych wśród dzieci kolorowych książeczek o przygodach Reni Kowalskiej, która uczy maluchy proekologicznych zachowań. Wołynik wraz z reżyserem Tomaszem Świątkowskim, który także działa w ŁSPZ, stworzyli promocyjną „Piosenkę o Łowiczu”. Każdy może ją znaleźć w Internecie i ocenić.
Laureatka naszego specjalnego wyróżnienia odpoczywa słuchając szlagierów Glenna Millera, Adele oraz Amy Winehouse. - Bardzo lubię także piosenki Blue Cafe, które zagrało kiedyś bezpłatnie w Łowiczu na rzecz pomocy dla zwierząt - dodaje Grażyna Wołynik. - Jestem także miłośniczką poezji i prozy Elżbiety Walczak oraz malarstwa Joanny Sarapaty.
Rafał Klepczarek