Green Wakepark w Guźni na razie w lesie (państwowym)

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Green Wakepark w Guźni na razie w lesie (państwowym)

Rafał Klepczarek

Dwóch inwestorów z Warszawy szuka w ratuszu wsparcia. Wspólnicy chcą stworzyć ośrodek rekreacyjny w podłowckiej Guźni. Green Wakepark ma się składać ze strzeżonego kąpieliska, ośrodka sportów wodnych (m. in. wakeboardingu, który łączy narty wodne ze specjalną wyciągarką), małej gastronomii i bezpłatnego parkingu.

Inwestorzy chcą na ten cel pozyskać fundusze unijne. Nie mają jednak prawa do dawnej żwirowni, która jest własnością Lasów Państwowych. A te nie są zainteresowane taką inwestycją. Bez nabycia praw do malowniczo położonego akwenu mieszkańcy stolicy nie mogą złożyć wniosku o unijne wsparcie inwestycji szacowanej na kilka milionów złotych.

Pomysłodawcy pukali już z prośbą o pomoc do drzwi starostwa oraz gminy Łowicz. Na niewiele się to jednak zdało. Pomysł Green Wakeparku zachwycił burmistrza Krzysztofa Kalińskiego, który na jego rzecz lobbował u posłów PiS oraz w Nadleśnictwie Kutno z siedzibą w Chrośnie.

- Co lato dawana żwirownia przyciąga tysiące osób, które przyjeżdżają tam w celach rekreacyjnych – mówi burmistrz Kaliński. – Jest to idealne miejsce na taką inwestycję, która ożywiłaby ruch turystyczny w Łowiczu i jego najbliżej okolicy. Dlatego nie rozumiem stanowiska Lasów Państwowych, które piętrzą problemy i nie zgadzają się na wydzierżawienie tego terenu pod przyszłościową przecież działalność. Tym bardziej, że dzikie kąpielisko co roku pochłania ofiary śmiertelne.

Negatywne stanowisko lasów sprawiło, że pojawił się pomysł, aby miasto zamieniło się z nimi na działki. Za 8 hektarów lasu i zbiornika wodnego w Guźni mogłoby zaoferować fragment Lasku Miejskiego. Przedstawiciele LP chcą jednak w zmian otrzymać 10 hektarów zielonych płuc Łowicza. Burmistrz Kaliński do pomysłu podchodzi ostrożnie, bo nie ma gwarancji, że taka zamiana faktycznie umożliwiłaby inwestorom budowę waterparku, który miał wstępnie ruszyć już wiosną… tego roku. Waldemar Jabłoński, zastępca nadleśniczego w Kutnie, odmówił nam podania przyczyn negatywnego stanowiska w sprawie wakeparku, prosząc o pytania na piśmie.

Waldemar Jabłoński, zastępca nadleśniczego w Kutnie, odmówił nam podania przyczyn negatywnego stanowiska w sprawie Green Wakeparku w Guźni, prosząc o pytania na piśmie.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.