GROM w skierniewickich szkołach [GALERIA]
Skierniewicki urząd miasta postanowił sfinansować szkolenie antykryzysowe dla pracowników oświaty. Podnosi ono kwestię bezpieczeństwa, profilaktyki i radzenia sobie z agresją w szkole, a przeprowadza je firma Centrala Szkoleń AT. W pierwszym etapie udział wzięli dyrektorzy przedszkoli i szkół podstawowych. Byli też przedstawiciele policji i straży miejskiej.
Wizję zagrożenia z reguły od siebie odsuwamy. W spokojnym mieście nie ma powodu do obaw. Czy na pewno?
W wyniku niedawnych dramatycznych wydarzeń, jakie rozegrały się w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Makowie, zginęły dwie kobiety. 62-letni mężczyzna oblał łatwopalną cieczą i podpalił dwie pracownice ośrodka. Tego zagrożenia nie można było przewidzieć, ale można zdobyć wiedzę i umiejętności, jak w takiej sytuacji się zachować.
Jak podkreślał prowadzący zajęcia Andrzej Kluczyński, były oficer GROM, uczniowie mają często kłopot z odróżnieniem prawdziwego życia od komputerowej fikcji. Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy, że mają tylko jedno życie, nie zdają sobie też sprawy z konsekwencji prawnych, które mogą rzutować na dalsze życie. Co mogą zrobić pedagodzy?
- Naświetlić kwestię brutalizacji życia, zmniejszyć agresję i przede wszystkim reagować - mówi Kluczyński. - Co zrobić, żeby było bezpieczniej? Wiedzieć, chcieć i przeznaczyć na to trochę pieniędzy. Szkołom brakuje technicznych zabezpieczeń. Prostych i skutecznych, takich jak monitoring i wsparcie firmy ochroniarskiej, sieci głośników, czujników ruchu oraz pilotów i przycisków napadowych.
W chwili wystąpienia zagrożenia, jeszcze przed przyjazdem policji, jest kilka newralgicznych minut. Często mają decydujący wpływ na całe wydarzenie. Co wtedy robić? - Potrzebny nam obiektowy koordynator bezpieczeństwa, naturalny lider- mówi szkoleniowiec. - Człowiek, który skoordynuje wszystkie działania. Wyposażony w megafon, gwizdek, telefon komórkowy. Taki, który nie wpadnie w panikę i powie ludziom, co mają robić.
Zdaniem szkoleniowców, nauczyciele muszą obserwować uczniów, ponieważ przed wystąpieniem niebezpiecznej sytuacji, młodzi ludzie wysyłają sygnały. Odsuwają się od kolegów, bywają agresywni, często szukają inspiracji do popełnienia przestępstw i ich przeprowadzenia w internecie.
Jeśli młody człowiek nie znajdzie przyjaciół w środowisku klasy czy szkoły, zacznie ich szukać poza placówką. Takie osoby odrzucone przez środowisko znajdują często miejsce w przestępczym półświatku.
W sytuacji zagrożenia, jeśli nie ma planów ani koncepcji, nieunikniony jest chaos. Aby tego uniknąć, trudne sytuacje należy przepracować, przeanalizować i wyciągnąć z nich wnioski - dlatego skierniewickie szkolenie było rejestrowane, a ich konkretne zachowania oraz błędy wspólnie omawiane.
Dyrektorzy i nauczyciele przećwiczyli na przykład "azyl" . Gdy wcielili się w rolę uczniów, na korytarzu rozległy się wystrzały. Musieli stworzyć barykadę, wykorzystać wyposażenie sal i nie pozwolić wejść agresorowi.
Uczestnicy szkolenia przyznają, że tego typu wiedza, teoretyczna i praktyczna, jest im rzeczywiście potrzebna. Duże wrażenie zrobiły bardzo realistyczne odgłosy wystrzałów.
Przed skierniewickimi placówkami kolejne szkolenia, tym razem w poszczególnych szkołach. Urząd miasta informuje, że pierwsze było bezpłatne, cena następnych zostanie ustalona w piątek.