Grypa w natarciu

Czytaj dalej
Fot. archiwum Polskapress
Magdalena Grajnert

Grypa w natarciu

Magdalena Grajnert

W styczniu w Skierniewickiem na grypę i schorzenia grypopodobne zachorowało ponad 3,5 tys. osób. Będzie gorzej.

Kolejki do lekarzy, wszechobecne pokasływanie i kichanie oznaczają, że jak co roku sezon grypowy w pełni. Z danych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Skierniewicach wynika, że to typowy dla tego okresu sezon grypowy.

- Tylko w styczniu odnotowaliśmy 3.545 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę oraz schorzenia grypopodobne - mówi Barbara Wieteska, dyrektor skierniewickiego sanepidu. - Myślę, że zbliżamy się do szczytu zachorowań. Kiedy po mrozach przychodzi ocieplenie, takich przypadków będzie znacznie więcej.

Grypa sezonowa pojawia się co roku w tak zwanym okresie epidemicznym, spowodowana przez typowe wirusy występujące u ludzi. Można się przed nią uchronić unikając masowych zgromadzeń i bliskiego kontaktu „twarzą w twarz” z chorymi. Warto szczególnie zadbać o higienę, nie dotykając przedmiotów w miejscach publicznych oraz częstym i dokładnym myciem rąk. Dobrze mieć ze sobą zapas jednorazowych chusteczek nasyconych roztworem alkoholu i po podróży komunikacją miejską przetrzeć nimi ręce.

Przy wystąpieniu objawów takich jak gorączka, bóle głowy, bóle mięśniowostawowe, kaszel, ból gardła lub duszność należy zgłosić się do lekarza. Póki co w skierniewickim szpitalu nie ma zwiększonej liczby pacjentów chorych na grypę lub mających powikłania.

- Na oddziale zakaźnym mamy dwa podejrzenia grypopodobne, ale do momentu otrzymania wyników z próbek wysłanych do laboratorium nie można powiedzieć, że to jakikolwiek rodzaj wirusa grypy - uspokaja Paweł Bruger, rzecznik skierniewickiego szpitala. - Nie ma mowy o ograniczeniu odwiedzin albo zamknięciu oddziałów naszej placówki.

Jeżeli ktoś obawia się zachorowania, a jeszcze się nie zaszczepił, wciąż jest taka możliwość.

- Jeszcze można się zaszczepić, jeśli ktoś grypy nie przechorował - mówi Barbara Wieteska. - Wystarczy iść do lekarza, który musi zakwalifikować pacjenta do szczepienia.

Magdalena Grajnert

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.