Hanna Krzesińska: pani inżynier z kobiecą intuicją
Założycielka i współwłaścicielka skierniewickiego przedsiębiorstwa Insbud zajęła 9. miejsce w woj. łódzkim i drugie w naszym regionie.
Hanna i Andrzej Krzesińscy oraz ich dwaj synowie wspólnie pracują w rodzinnym Przedsiębiorstwie Instalacyjno-Budowlanym Insbud. Wszyscy ukończyli Politechnikę Warszawską. Małżonkowie Krzesińscy i starszy syn Paweł są absolwentami inżynierii lądowej.
- Młodszy syn Michał wybrał inżynierię środowiska - mówi Hanna Krzesińska. - Każdy z nas ma inną specjalizację: od konstrukcji mostów i budowli podziemnych, budowy dróg, konstrukcji ogólnych, wentylacji z klimatyzacją, na zarządzaniu w budownictwie kończąc.
W latach 2000-2001 nastąpił pierwszy kryzys w budownictwie po latach transformacji, Krzesińscy byli przeciwni takiemu wyborowi studiów.
- Jednak synowie postawili na swoim - mówi pani Hanna. - Dziś w branży też nie jest łatwo. To ciężki czas dla budowlańców. Każdy czyha na potknięcie drugiego człowieka, brakuje normalności, brakuje pracy. Dla mnie dane słowo powinno być dotrzymane - mówi laureatka plebiscytu.
Hannie Krzesińskiej niełatwo mówić o sobie samej. Przyznaje, że w osiągnięciu sukcesu pomogła jej konsekwencja, pracowitość i upór. Do tego konieczne są zdolności organizacyjne i - jednak - odrobina szczęścia.
- Czasami los zrządza, że spotykamy określone osoby na swojej drodze i ten los sprawia, że firma się rozwija - podkreśla.
Pani Hanna nie lubi podejmować pochopnych decyzji, nie lubi też dużego ryzyka.
- Wierzę w swoją intuicję. Zdarza mi się wyczuwać, że kontrakt jest niepewny i wtedy go nie biorę - mówi. - Dlatego mąż czasami denerwuje się na mnie, ale po pewnym czasie przyznaje mi rację - uśmiecha się.
Pani Hanna jest wymagającym szefem i nie lubi lenistwa.
- Nigdy nie oczekiwałam od kogoś więcej, niż mogłam dać z siebie. Skoro ja mogę coś zrobić, to pracownik również może to wykonać - tłumaczy.
Jest dumna, że ktoś potrafi docenić ogromny wkład pracy włożony przez ich firmę w wybudowanie obiektów.
- Jesteśmy po odbiorze budowy zaplecza pałacu w Radziejowicach. To była świetna współpraca z inwestorem, a na koniec otrzymaliśmy podziękowania. To wielka przyjemność i satysfakcja - dodaje Hanna Krzesińska