Iglaki nadają się tylko do wycinki

Czytaj dalej
Roman Bednarek

Iglaki nadają się tylko do wycinki

Roman Bednarek

Mieszkanka miasta jest przekonana, że sól sypana zimą na chodnik zniszczyła tuje w jej ogrodzie. Większość z nich nadaje się tylko do wycinki. Zdaniem prezesa Zakładu Utrzymania Miasta to nie sól zaszkodziła roślinom.

Tuje posadzone prawie 10 lat temu na działce przy ul. Skłodowskiej wzdłuż ogrodzenia miały chronić posesję przed zanieczyszczeniami i hałasem z ulicy. Urosły szybko, tworząc gęstą, żywą zasłonę przed kurzem, nieprzyjemnymi zapachami i zgiełkiem. Ale trzy lata temu zaczęły nagle marnieć.

– Wszystko zaczęło się, gdy miasto zbudowało chodnik przy tej ulicy – ocenia pani Elżbieta, właścicielka działki. – Zakład Utrzymania Miasta zimową porą zaczął go odśnieżać i posypywać solą zmieszaną z piaskiem. Wtedy zauważyłam pierwsze oznaki, że z tujami dzieje się coś złego.

Zdaniem naszej rozmówczyni roślinom zaszkodziła sól, którą służby miejskie posypywały chodnik. – Wszystko przez to, że gdy pług, który go odśnieżał, odgarniał śnieg na moje ogrodzenie, które nie ma podmurówki – tłumaczy skierniewiczanka. – Na domiar złego przy ogrodzeniu od strony ulicy jest pas gołej ziemi, więc gdy śnie, zmieszany z solą zaczął topnieć, roztwór soli wsiąkał w ziemię i przedostawał się do korzeni roślin. Zwłaszcza że działka położona jest nieco niżej niż chodnik.

Mieszkanka Skierniewic zwróciła się z problemem do Zakładu Utrzymania Miasta. Zaproponowała, aby pług śnieżny jeździł chodnikiem od drugiej strony, dzięki czemu śnieg nie byłby odgarniany na ogrodzenie należącej do niej działki. Ale – jak utrzymuje – zakład nie przyjął jej propozycji.

– Pamiętam tę sytuację i pismo tej pani i o ile sobie przypominam, ustosunkowałem się do jej prośby pozytywnie – zapewnia Piotr Majka, prezes ZUM. – Ta sytuacja mogła dotyczyć zimy sprzed dwóch lat, bo w roku ubiegłym, podobnie jak w bieżącym śniegu było bardzo mało i nie było raczej możliwości odgarniania go na ogrodzenie. Jeśli już to sporadycznie.

Prezes obiecał, że przypomni swoim pracownikom, aby na chodnik przy ogrodzeniu działki pani Elżbiety pług zajeżdżał z drugiej strony, w wyniku czego śnieg będzie odgarniany na trawnik miejski, a nie na ogrodzenie. Tylko że to już w niczym nie pomoże roślinom, które tak czy inaczej trzeba wyciąć.

Zresztą – zdaniem Piotra Majki – nie sól była przyczyną tego, że tuje zmarniały.

– Moim zdaniem zniszczyła je woda – mówi prezes. – Zimą trzy lata temu mieliśmy obfite opady śniegu. Gdy śnieg zaczął topnieć, woda zalała rośliny, które rosły na niższym terenie, i odcięła dopływ tlenu do korzeni. Tego nie wytrzyma żadne drzewo. Nie przeczę, że sól może zniszczyć rośliny – dodaje prezes Majka. – Musi być jednak mocno stężona. Tymczasem jest ona mieszana z piaskiem, a ponadto miesza się ze śniegiem, więc po stopnieniu jej stężenie jest nikłe. Przecież odgarniamy też śnieg na miejskie rabaty i klomby i nic się nie dzieje z roślinami, które tam rosną.

Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.