Ireneusz Graszka czyli bohaterski kierowca MZK: od pomysłu pani Asi do uratowania pana Józefa

Czytaj dalej
Fot. Agnieszka Kubik
Agnieszka Kubik

Ireneusz Graszka czyli bohaterski kierowca MZK: od pomysłu pani Asi do uratowania pana Józefa

Agnieszka Kubik

Rodzina pana Józefa nie może wyjść z podziwu dla zimnej krwi Ireneusza Graszki, kierowcy ze skierniewickiego MZK, który w poniedziałek, 5 sierpnia podjął natychmiastową akcję reanimacyjną i uratował życie ich męża, brata, ojca i dziadka. - Nigdy mu się nie odwdzięczymy tak, jakbyśmy chcieli - mówią. - Jesteśmy dla tego pana pełni uznania. Nie każdy na jego miejscu tak by się zachował...

To fakt, sprawa nie była prosta i należało, jak zwykle w takich sytuacjach, bardzo szybko podjąć właściwą decyzję. Pan Ireneusz ją podjął.

Do zdarzenia doszło między godziną 18 a 19. Pan Józef wyszedł z przychodni Eskulap, gdzie był na wizycie u kardiologa, i wsiadł do autobusu na przystanku przy szpitalu. Kierowca Ireneusz Graszka mówi, że musiał chwilkę zaczekać, bo widział w lusterku, że starszy mężczyzna biegnie. - Jeszcze pomachał mi ręką w podziękowaniu - mówi kierowca.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Agnieszka Kubik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.