Jabłka wcale nie darmowe
Pan Paweł nadesłał e-mail po lekturze tekstu pt. "Dobre strony embarga: mamy darmowe jabłka", który ukazał się w "ITS" 10 października. Oto e-mail.
"Dobre strony embarga: mamy darmowe jabłka"
Sto ton jabłek przywiózł Krzysztof Borowski, sadownik z Chojnaty koło Kowies, do skierniewickiego Stowarzyszenia Rodzin Abstynenckich Ametyst przy ul. Kozietulskiego, gdzie mieści się również bank żywności. Owoce powinny być rozdysponowane w przeciągu dwóch-trzech miesięcy, gdyż nie są przechowywane w warunkach chłodniczych.
- Z powodu rosyjskiego embarga nie mogę eksportować swoich jabłek - ubolewa Krzysztof Borowski. - Z Agencji Rynku Rolnego dostałem listę organizacji charytatywnych, gdzie mogę przekazać swoje owoce. Wybrałem skierniewicki Ametyst, gdyż znajduje się najbliżej mojego miejsca zamieszkania. Teraz czekam na pieniądze z agencji, bo na razie nie dostałem ani złotówki - dodaje.
Ewa Juraś, szefowa stowarzyszenia, jest bardzo zadowolona z nieoczekiwanego prezentu. Ma jednak obawy, czy w ciągu dość krótkiego czasu uda jej się rozdać jabłka. - Po owoce mogą się zgłaszać nie tylko osoby korzystające z Banku Żywności - mówi. - Wymóg jest jednak taki, że rodziny muszą się wykazać trudną sytuacją materialną.
Do Agencji Rynku Rolnego z województwa łódzkiego wpłynęło ponad tysiąc wniosków od rolników, którzy chcieliby otrzymać "wsparcie nadzwyczajne", finansowane przez unijne środki. - Byłoby ich o wiele więcej, ale Komisja Europejska wstrzymała ich składanie - słyszymy w łódzkim oddziale ARR. - Dotyczy to nie tylko jabłek, ale i innych owoców i warzyw. Mogą je bezpłatnie odbierać organizacje charytatywne, typu banki żywności, Caritas, areszty śledcze, PKPS-y, a nawet szkoły, ale w tym przypadku nie było zbyt dużego zainteresowania, gdyż placówki te nie mają gdzie przechowywać większych partii warzyw czy owoców. Chcę podkreślić, że ich jakość jest bardzo dokładnie badana. Kiedy zapłacimy rolnikom? Myślę, że lada moment komisja winna uruchomić płatności. Agnieszka Kubik
E-mail:
WITAM,
pani Agnieszko, nawiązując do pani artykułu z dnia 10.10.2014 ,,DOBRE STRONY EMBARGA'' niech pani mi powie co jest takiego dobrego w tym, że ludzie mają darmowe jabłka, skoro część tych ludzi musi te jabłka wyprodukować, inni ludzie dostają prace przy zbiorach, a jak jabłka będą za darmo to jak oni zarobią, jak im pracodawca zapłaci, jak ma ten producent przeżyć. A cala infrastruktura związana z tymi jabłkami, jak ona ma się utrzymać.
Pozdrawiam
Paweł M.