Jak języczek u wagi
Jacek Malczewski jest wiceprzewodniczącym rady miasta i uważa, że nie powinno być w niej podziału na koalicję i opozycję.
To pierwsza kadencja Jacka Malczewskiego w radzie miasta. Wcześniej próbował uzyskać mandat dwukrotnie, 12 i 8 lat temu. Udało się za trzecim razem, w ubiegłym roku - radny uzyskał 117 głosów kandydując na radnego z ugrupowaniem Rawska Inicjatywa Samorządowa na osiedlu Zamkowa Wola.
Jak mówi, ubiegał się o mandat radnego, ponieważ lubi pomagać ludziom, a poza tym chce mieć wpływ na losy miasta, w którym mieszka.
- Już w czasach studenckich, byłem aktywny społecznie, szczególnie angażowałem się w działalność Turystycznego Klubu Rowerowego. W Rawie też nie stronię od różnej działalności - podkreśla. - Jak jest okazja, aby komuś pomóc, robię to z przyjemnością.
Od siedmiu lat z grupą podobnych sobie zapaleńców organizuje każdego roku Rodzinny Turniej w Piłce Nożnej i Siatkowej o Puchar Ojca Przeora.
W radzie miasta jest jednym z dwóch radnych ugrupowania Rawska Inicjatywa Samorządowa. Obydwaj nie należą ani do koalicji, ani do opozycji. Jednak ich stanowisko może zaważyć na wyniku głosowania nad projektem uchwały w danej sprawie.
- Zdaję sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka spoczywa na mnie z tego powodu, dlatego będę popierał wszystkie inicjatywy, które według mnie będą pozytywne dla miasta i mieszkańców - deklaruje radny. - Uważam jednak, że w takim mieście jak Rawa Mazowiecka nie powinno być podziału na koalicję i opozycję. Wszyscy powinni zajmować stanowisko, kierując się wyłącznie dobrem miasta.
Jako radny chciałby doprowadzić do tego, aby jego wyborcy doczekali się wreszcie kanalizacji deszczowej w ul. Aleksandrówka i ścieżki rowerowej, która połączy osiedle Zamkowa Wola z zalewem. Marzy mu się także stworzenie na osiedlu placu zabaw, przystosowanego do potrzeb dzieci niepełnosprawnych. Jest orędownikiem budżetu obywatelskiego, który - jego zdaniem - uaktywnia mieszkańców w kierunku generowania fajnych pomysłów na inwestycje w najbliższym otoczeniu.
Jacek Malczewski jest żonaty, ma dwóch synów. Starszy jest studentem drugiego roku prawa, młodszy uczy się w II klasie LO im. Reymonta w Rawie. - Jestem dumny, że udało nam się stworzyć fajną rodzinę, która trzyma się razem - podkreśla.