Jeżeli ktokolwiek opiera się na donosach medialnych co do wydarzeń z dnia 11 listopada i fikcyjnych zakłóceń w czasie obchodów Święta Niepodległości, to odsyłam do dalszej dyskusji na ten temat przy okazji reżyserowania filmów science fiction, bo rzetelność przekazu medialnego i informacji tam zawartych na ten temat tyle są warte, co realizm zawarty w takich filmach. W rzeczywistości to w najmniejszym detalu nie był zakłócany przebieg obchodów święta, bo nikt ze służb mundurowych nie widział potrzeby interweniowania. Głos zabrała na kilka sekund osoba, gdy składany był wieniec przez Eligiusza Galę pod pomnikiem i nic więcej. I to ma być zakłócenie?
Jeżeli to jest obiektywizm dziennikarski, to współczuję Skierniewiczanom mediów, które nic nie mają wspólnego z prawdą i obiektywizmem. Mediom, które szukają sensacji, a jak jej nie znajdą, to ją próbują wymyślić, naciągając fakty.
Cała wczorajsza uroczystość to była wielka butna kampania wyborcza L. Trębskiego, wszedł na ambonę, nie ukłonił się nawet przed tabernakulum. Wykorzystał święte miejsce do brudnych agitacji wyborczych. Człowiek, który zaczął od najbardziej antypolskiej i antykatolickiej partii Unii Pracy, przemalował się potem na barwy PiS, następnie przez swój komitet zaczął raczkować w PO, a obecnie już jest ojcem chrzestnym SLD. To ma być człowiek o zasadach i kręgosłupie godnym urzędu prezydenta? Odsyłam do artykułu na jego temat na www.eligiuszgala.pl
Kochani Skierniewiczanie, uwaga, włączam czerwone światło tym, którzy mieli zamiar głosować na człowieka, który z takim bagażem przeobrażeń, ma butę i odwagę wykorzystywać święto do prywatnej kampanii wyborczej i w miejscu największej świętości. Pogoda na zewnątrz była piękna, nagłośnienie też było.
Wspomnę, że większość kandydatów na prezydenta ze sobą z uśmiechem rozmawiała. To jest to, o czym mówi Gala w całej kampanii, brak różnic istotnych między pozostałymi kandydatami, chodzi głównie o bicie piany i pozorowanie różnic. Tylko Eligiusz Gala może zatrzymać upadek miasta.
Było wręcz przeciwnie, Pani ze sztabu wyborczego Eligiusza Gali została podrapana dotkliwie przez człowieka z najbliższego otoczenia Trębskiego, szarpana i wypchnięta z zakrystii Kościoła. Nie ma to jak odwrócić kota ogonem. Czy ktoś o tym napisał?
Kto w ogóle stwierdził, że były jakieś zakłócenia, czy to raczej wynik FRUSTRACJI L. Trębskiego i innych kandydatów, że na niebie spontanicznie pojawiły się samoloty z napisem: „GŁOSUJ NA GALĘ”.
Dziennikarze już wybrali swojego prezydenta przed 16 listopada – GRATULUJĘ APOLITYCZNOSCI SKIERNIEWICKIM MEDIOM!!!
Zobaczymy co zrobi sam Eligiusz Gala, ale jak słyszałem o nim jak radził sobie z większymi bonzami, np. bankami kantującymi ludzi na frankach.
Podejrzewam, że tak jak i piloci odpalają maszyny na grymas GALI WOJĄCY O SOLIDARNOŚĆ, tak i kochające Eligiusza, koledzy z branży, zapewne kancelarie prawne są już u kresu pisania pozwów i o tych co pisali artykuł, ale i o tych co bezmyślnie i z premedytacją udają, że było jak piszą prześmieszne media skierniewickie.
Panie Eligiuszu, trzymać tak dalej i nie dać się. Pismaki maja za to dobrze płacone. No, kochany, trafiłeś w czuły punkt, wedle zasady: uderz w stół, a nożyce się odezwą. Teraz nawet zaczęły krzyczeć ze strachu ...