Jak można oskubać rodzica
Dzieci z ZSSO miały wykonane w szkole profesjonalne zdjęcia. Firma z Mszczonowa była jedyną, która złożyła w szkole ofertę. Pojawiły się jednak głosy niezadowolenia. Dlaczego?
W ZSSO od lat zdjęcia szkolne wykonuje ta sama firma z Mszczonowa. Zajmuje się tym rada rodziców działająca w szkole.
- Oferta tej firmy nie jest atrakcyjna ani cenowo, ani jakościowo - mówi jednak Katarzyna, mama dziecka z drugiej klasy tej szkoły. - Rada rodziców kompletnie nie dba o jakość oferty i nie negocjuje cen. Przy liczbie uczniów w szkole, grubo powyżej tysiąca, można wynegocjować przyzwoite stawki, ale po co? Lepiej jak rodzice zapłacą.
Mama wylicza, że komplet, w którego skład wchodzą zdjęcie klasowe, portret z koleżanką lub kolegą oraz portret w papierowej ramce kosztuje 53 złote!
- Przemnażając to przez tysiąc uczniów kwota robi się znaczna - podkreśla.
Zdjęcie w ramce ma 10x15 cm, ramka jest tekturowa - kosztuje 22 złote. Portret z motywem wielkanocnym (!) ma wymiar 15x20 i cenę 17 zł. Zdjęcie klasowe, jak przyznają rodzice, jedyne zrobione z pomysłem, ma 15x30 i kosztuje 14 zł. - Sprawdziłam oferty fotografów miejscowych. Komplet składający się ze zdjęcia klasowego i portretu nasze firmy wyceniły na sumę 25-35 złotych - mówi pani Kasia. - Co prawda nie ma obowiązku zakupu zdjęć, można je zwrócić. - U mnie 40-stronicowa fotoksiążka z sesją portretową i reportażową na koniec roku kosztuje 40 złotych, ale za drogo podobno było - mówi jedna z lokalnych fotografek.
Z pomysłem podeszło Gimnazjum nr 3. Uczniowie korzystają tam ze szkolnych aparatów fotograficznych, które zabierają na wycieczki. Zdjęcia są także wykonywane podczas uroczystości. Z nich właśnie tworzone są albumy, które na zakończenie roku otrzymują uczniowie.
Okazuje się, że 53 złote to dużo. Mniej za zdjęcia płacą rodzice w innych placówkach.
- U nas podobny komplet, z tym, że zamiast portretu mamy kalendarz na ścianę z ładnym zdjęciem dziecka, kosztował 35 zł - mówi Monika Gwiaździńska, mama Igora z Przedszkola nr 3.
Zbulwersowana wysokimi cenami mama uczennicy skontaktowała się z przewodniczącym rady rodziców, Leszkiem Jekiem.
- W odpowiedzi na moje pytania usłyszałam, że oferta firmy z Mszczonowa była najkorzystniejsza cenowo, a skierniewickie firmy fotograficzne i fotografowie nie chcieli podjąć ze szkołą współpracy - informuje kobieta.
Leszek Jek podkreśla, że od kilku lat szkoła nie otrzymuje żadnych ofert.
- Jeśli dostalibyśmy oferty, oczywiście zostałyby rozważone - mówi Leszek Jek. - Plakat ofertowy wisiał ponad miesiąc, każdy rodzic mógł się zastanowić, czy chce takie zdjęcia wykonać, a w razie czego zawsze może dziecku wykonać zdjęcia na własną rękę.
Przewodniczący rady rodziców podkreśla, że wszystkim dogodzić się nie da. - Zawsze znajdą się niezadowoleni rodzice, ale jeżeli chodzi o zdjęcia, sygnał od pani Kasi jest pierwszym tego typu - mówi Leszek Jek.
Z kolei przewodniczący rady rodziców w SP nr 2 jest zdania, że w wybór fotografa należy włożyć trochę wysiłku.
- W ubiegłym roku szkolnym rada rodziców postanowiła zająć się zdjęciami - mówi Piotr Kwiatkowski. - Dlatego w tym roku będą rozsyłane zapytania i prośby o składanie ofert. Wybierzemy najlepszą, dla dobra dzieci i rodziców - dodaje