Jak osobisty trener pomaga zrzucić kilogramy
32-letnia Monika Walendzik i 21-letnia Paulina Lipińska ze Skierniewic biorą udział w projekcie "Po prostu schudnij".
Zdrowa dieta, sport, szczupła sylwetka i dużo energii: to marzenia wszystkich, którzy walczą z problemem nadwagi i złym samopoczuciem. Niestety, często próby zmiany swojego życia kończą się porażką, która spowodowana jest brakiem odpowiedniej wiedzy lub złym nastawieniem.
By temu zaradzić trenerzy ze skierniewickiego klubu wyszli z inicjatywą. Zorganizowali bezpłatne spotkania dla ludzi z nadmiarem kilogramów, podczas których radzili jak zadbać o ciało, wyeliminować z diety złe produkty, poczuć się lepiej i ... po prostu schudnąć.
- Praca pod okiem fachowca, szczególnie na początku zmagań nad poprawą sylwetki, jest bardzo ważna. Pomaga poznać swoje ciało - mówi Monika Szyszczyńska, szefowa Testosteronu.
Po cyklu spotkań trenerzy - Maciej Gałka i Marcin Denisiuk - wybrali dwie najbardziej zdeterminowane panie.
Są nimi 21-letnia Paulina Lipińska i 32-letnia Monika Walendzik.
- Zgłosiłam się do projektu, bo moja nadwaga stała się zbyt duża. Zaczęły doskwierać stawy i bóle kręgosłupa. Ważyłam 137 kg - wyznaje pani Paulina. - Pierwsze 5 minut na orbitreku było wiecznością, ale później przyszła satysfakcja, że jednak dałam radę. Po 4 tygodniach metamorfozy zgubiłam 13 kg i 45 cm w obwodach.
Z kolei pani Monika próbowała odchudzać się wielokrotnie, bez powodzenia. -Chciałam wiedzieć, co robię źle. Po urodzeniu dziecka zostały niechciane kilogramy. Po 4 tygodniach pani Monika z wagi 83 kg zeszła do 75 kg i zgubiła 23 cm. Panie otrzymały spersonalizowane diety, zabiegi na skórę, a treningi dozowane są stopniowo. -Chodzi o zmianę myślenia -wyjaśnia Maciej Gałka.
Finał metamorfozy w połowie sierpnia.