Teresa Lipińska

Jakie kary za palenie śmieci

Każdy, kto spala tego typu odpady, naraża się na sankcje karne. Fot. archiwum Każdy, kto spala tego typu odpady, naraża się na sankcje karne.
Teresa Lipińska

Przepisem regulującym palenie śmieci jest ustawa i regulamin uchwalony przez radę gminy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Na jej podstawie właściciele nieruchomości zostali zobowiązani do selektywnego zbierania odpadów.

Do odpadów zielonych typu liście, trawa i gałęzie oraz odpadów, które ulegają rozkładowi tlenowemu lub beztlenowemu przy udziale mikroorganizmów służy pojemnik oznaczony kolorem brązowym. Pojemnik ten raz w miesiącu odbiera Eko-Region. Zgodnie z kalendarzem odbioru tego typu odpady będą odbierane do końca października.

Nadmiar odpadów każdy może też indywidualnie dostarczyć do punktu odbioru przy ul. Czerwonej 7. - W uzasadnionych przypadkach jest możliwość zamiany pojemnika mniejszego na większy - mówi kierownik skierniewickiego oddziału Stanisław Maciejewski.

Za palenie śmieci w piecach lub na działce straż miejska może nałożyć karę do 500 zł. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu strażnik kieruje sprawę o ukaranie do sądu. Najczęściej ukaranie jest jednak uznaniowe.

Równie uciążliwym problemem jest spalanie śmieci w piecach domowych. Przepisy ustawy o odpadach zabraniają spalania odpadów poza spalarnią odpadów. Potwierdza to straż miejska.

- Spalanie odpadów, szczególnie tworzyw sztucznych, nie prowadzi do ich zniknięcia lecz do zmiany ich postaci w bardzo niebezpieczne związki, które krążą w powietrzu - mówi Artur Głuszcz, komendant SM. - Wdychając te zanieczyszczenia, każdy narażony jest na choroby dróg oddechowych, czy uszkodzenie płuc.

Palenie tego typu śmieci jest niekorzystne także dla pieca i przewodów kominowych. Na ściankach osadza się trudna do usunięcia tzw. sadza mokra, co może prowadzić do zapalenia się przewodów, a w ostateczności do pożaru całego domu. Zatkany komin to także przyczyna zatruć czadem.

Każdy, kto spala tego typu odpady, naraża się na sankcje karne. W tym przypadku kara może wynieść nawet 5 tys. zł. Straż miejska często ma zgłoszenia o podejrzeniu spalania odpadów, jednak na miejscu nie zawsze się to potwierdza.

Często zapach, jak i kolor dymu wydobywającego się z komina nie świadczy, że spalane są odpady. W czasie interwencji funkcjonariusze sprawdzają dokumenty na zakup paliw, piec oraz zaświadczenie wydane przez kominiarza z konserwacji przewodów.

Konserwacja kominów winna być przeprowadzana każdorazowo przed zimą.

Teresa Lipińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.