Jakub Białek, absolwent LO im. Prusa w Skierniewicach, optymalizuje, stosuje algorytmy oraz ...

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Agnieszka Kubik

Jakub Białek, absolwent LO im. Prusa w Skierniewicach, optymalizuje, stosuje algorytmy oraz ...

Agnieszka Kubik

Jakub Białek to absolwent LO im B. Prusa, gdzie matematyki uczył go najlepszy - jak podkreśla - matematyk Marek Rożniak. Następnie ukończył z oceną celującą studia inżynierskie na wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej, a później zdobył podwójny dyplom magistra na Królewskim Instytucie Technologicznym w Sztokholmie oraz na politechnice w Grenoble, we Francji... Dlaczego o nim piszemy?

Obecnie w ramach współpracy Politechniki Warszawskiej i Transition Technologies SA, polskiej firmy z sektora IT, Jakub Białek, mieszkaniec Płyćwi w gminie Godzianów, robi doktorat. - Skupiam się w nim na przewidywaniu awarii maszyn i urządzeń w blokach energetycznych z wykorzystaniem metod uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji - mówi skromnie.

Co i dlaczego Jakub Białek zoptymalizował. Plus słów kilka o Gov-Tech
Jakuba interesują zagadnienia związane z optymalizacją matematyczną i algorytmiką. Poszukuje obszarów, w których można wykorzystać te narzędzia w praktyce. Ostatnio wziął udział w konkursie ogłoszonym przez miasto Świdnik. Tamtejsi urzędnicy zauważyli pewien problem i postanowili go rozwiązać wykorzystując program Gov-Tech.

W tym miejscu musimy napisać dwa słowa o tym rządowym programie.

Jego celem jest „usprawnienie dialogu między administracją publiczną, a innowatorami: przedsiębiorcami MŚP, start-upami, środowiskiem naukowym. Wszystkimi, którzy wspólnie z nami chcą znaleźć najbardziej innowacyjne i efektywne rozwiązania rzeczywistych wyzwań administracji publicznej. Wierzymy, że łączy nas pasja, myślenie pod prąd i radość tworzenia. Są one konieczne, aby rozwijać dziś nowoczesne Państwo Polskie i stwarzać impulsy rozwojowe, które poprawią funkcjonowanie naszej gospodarki oraz podniosą standard życia”.

Wracamy do Świdnika. Jak napisaliśmy, tamtejsi urzędnicy zauważyli pewien problem. Jaki?

„Z każdym rokiem liczba wywożonych odpadów komunalnych w Świdniku wzrasta - czytamy na miejskiej stronie. - Zaskakujące jest jednak to, że liczba mieszkańców zgłoszonych jako tych, którzy te odpady generują, wzrosła minimalnie. Jak ta sytuacja przekłada się na sytuację ekonomiczną miasta? Wywóz odpadów kosztował w zeszłym roku 5 mln zł, a przychód z tytułu opłat wyniósł jedynie 4 mln zł. Oznacza to 1 mln zł, jaki miasto musiało dołożyć, by śmieci nie znalazły się na ulicach”. Dodajmy, milion, który mógłby być przeznaczony na inne cele.

***
Jakub Białek wyjaśnia: deklaracje, w których ludzie podają, ile osób zamieszkuje pod danym adresem, a na podstawie których nalicza się opłatę za wywóz śmieci, często nie odpowiadają rzeczywistości. Efektem jest podniesienie ceny za wywóz śmieci albo tę różnicę pomiędzy przychodami z opłat a faktycznym kosztem wywozu śmieci pokrywa się z budżetu. Tak czy inaczej, ci którzy składają deklaracje zgodne ze stanem faktycznym płacą za tych, których deklaracje są błędne. Niezależnie od tego, czy te błędy w deklaracjach są celowe, czy nie, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

Jakub opracował aplikację, która zaledwie w ciągu 4 minut potrafiła obnażyć skalę problemu w Świdniku.

- Gmina posiada dane na temat swoich mieszkańców, które może wykorzystać. Problem w tym, że ręczna analiza tych danych jest bardzo pracochłonna i łatwo tutaj o błędy i pomyłki. Przykładowo, gdyby chcieć ręcznie przeanalizować zestaw danych, które udostępnił Świdnik, należałoby wykonać ponad 200 tysięcy operacji. Przez operacje rozumiem np. porównanie liczb w dwóch różnych dokumentach. Zakładając, że jedna taka operacja zajęłaby urzędnikowi minutę, na całość potrzebowałby ponad 400 dni roboczych, czyli prawie 2 lata... Tymczasem aplikacja, którą napisałem na potrzeby tego konkursu, zrobiła to w 4 minuty. W dodatku bezbłędnie, bo komputery się nie mylą. Najważniejsze jest jednak to, że zastosowany przeze mnie algorytm okazał się skuteczny w konfrontacji z rzeczywistością - podkreśla nasz rozmówca. - Organizatorzy konkursu postanowili bowiem sprawdzić, czy aplikacja we właściwy sposób wskazuje adresy, co do których są wątpliwości czy liczba osób zadeklarowanych jest zgodna z liczbą osób faktycznie zamieszkałych. W związku z tym zweryfikowano 50 adresów wskazanych przez program jako te najbardziej podejrzane. Okazało się, że we wszystkich przypadkach deklaracje wypełnione były błędnie! Według moich obliczeń, przez samą korektę tych 50 deklaracji, miasto mogło odzyskać 23 tys. zł, przy czym budżet na wykonanie tej aplikacji wynosił 20 tys. zł. Proszę pokazać drugą taką inwestycję, która zwraca się z nawiązką właściwie jeszcze przed tym, zanim została wdrożona. Tym bardziej, ż te 50 adresów to jedynie ułamek tego, co wskazał algorytm. Zweryfikowanie pozostałych adresów powinno przynieść około 400 tys. zł. Do tego dochodzi efekt pośredni - jeśli ludzie są świadomi, że miasto może zweryfikować ich deklaracje, to zaczną składać je w sposób poprawny.
Warto wspomnieć - dodaje Jakub - że opłaty za wywóz wzrosną prawie dwukrotnie, jeśli nie w tym roku, to w następnym. Mówimy zatem o milionach złotych. Samorządy powinny się tym zająć.

Kto zechce wykorzystać pomysł pana Jakuba
Jakub nie wygrał tego konkursu. Dlaczego? - Organizator nie spodziewał się aż takiej jakości przesłanych prac i skali problemu. Kluczowym kryterium oceny miał być test skuteczności, czyli właśnie weryfikacja tych 50 adresów. Okazało się jednak, że większość z przesłanych rozwiązań zaliczyła ten test na 100 proc. Zadecydowały więc aspekty drugorzędne. Zwycięzca zdobył 91 pkt, ja 87.

Czy samorządy, w tym np. skierniewicki, zechcą skorzystać z wiedzy i potencjału Jakuba Białka? On sam jest otwarty na współpracę.
- Szukam różnych obszarów do optymalizacji i widzę ogrom możliwości, także w obszarze administracji, choćby w urzędach - mówi. - Małymi kroczkami udałoby się zaoszczędzić wielkie pieniądze. `

Agnieszka Kubik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.