Jeśli lekarz rodzinny nie zleci badań, pacjent płaci z własnej kieszeni
Niektóre szpitale przerzucają koszty badań specjalistycznych przed operacją na lekarzy rodzinnych lub pacjentów, tłumacząc to ich dobrem.
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej skarżą się, że są obarczani przez szpitale kosztami, których nie powinni ponosić. Chodzi o wykonanie przed planowanym zabiegiem chirurgicznym szeregu badań.
- Obserwuję, że ostatnio nasiliły się tego rodzaju praktyki - mówi dr Jan Budek z Rawy Mazowieckiej. - Na przykład szpital w Brzezinach, kwalifikując pacjenta na zabieg chirurgiczny w zakresie protezoplastyki stawów, wręcza mu zalecenia, do których ma się zastosować. Dokument zawiera listę badań, jakie pacjent ma zrealizować, aby zaplanowany zabieg został wykonany.
Pacjent z z tymi zaleceniami zwraca się oczywiście do swojego lekarza rodzinnego i domaga się, aby ten zlecił wyszczególnione badania.
- A przecież lekarz POZ zanim skieruje pacjenta do szpitala na dany zabieg, musi wykonać szereg badań, aby postawić właściwą diagnozę - tłumaczy dr Budek. - I na tym jego rola powinna się kończyć. Pozostałe badania specjalistyczne, niezbędne do wykonania przed zabiegiem, należą już do szpitala. Podstawowa opieka zdrowotna ma dość własnych obciążeń, aby brać na siebie jeszcze te dodatkowe.
Jeśli lekarz rodzinny nie zleci żądanych badań, pacjent - aby nie stracić kolejki, w której na zabieg czeka często rok - decyduje się na wykonanie płatnych badań, które wcale nie są tanie.
Sprawę jednoznacznie ocenia rzecznik łódzkiego oddziału NFZ, powołując się na rozporządzenie ministra zdrowia z 6 maja 2008 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Czytamy w nim między innymi: "(...) jeżeli lekarzem kierującym do poradni specjalistycznej lub szpitala jest lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, to jego obowiązkiem jest wykonanie jedynie tych badań, które są związane z realizacją świadczeń lekarza podstawowej opieki zdrowotnej oraz potwierdzą wstępne rozpoznanie (...)".
- Wobec powyższego obowiązek wykonywania i finansowania badań dla pacjentów objętych stałym leczeniem specjalistycznym oraz zakwalifikowanych do zabiegu operacyjnego spoczywa na szpitalu - konkluduje Magdalena Góralczyk z działu rzecznika prasowego NFZ w Łodzi.
Stanowiska NFZ nie kwestionuje szpital w Brzezinach, w którym na oddziale ortopedii wydawano pacjentom wyznaczonym na zabieg zalecenia wykonania koniecznych badań.
- Jakiś czas temu otrzymaliśmy z NFZ zapytanie w podobnej sprawie, bo poskarżył się ktoś z naszych pacjentów - mówi Jarosław Buczyński, wiceprezes do spraw medycznych brzezińskiego szpitala. - Okazało się, że rzeczywiście w dziale ortopedii koledzy lekarze prosili pacjentów o wykonanie wcześniej niektórych badań. Z jednej strony chodziło o to, aby pobyt pacjenta w szpitalu był jak najkrótszy, a z drugiej podyktowane to było tym, że złe wyniki badań w szpitalu mogłyby uniemożliwić wykonanie zabiegu, na który pacjent czekał bardzo długo. W tej chwili pacjenci zakwalifikowani do zabiegu protezoplastyki zapisywani są na 2017, a nawet w niektórych przypadkach na 2018 r.
Wiceprezes zapewnia jednocześnie, że zarząd szpitala wydał zarządzenie, które zabrania już takich praktyk i wszelkie badania wykonywane są po przyjęciu pacjenta do szpitala.
– Niewykluczone jednak, że na zabiegi przyjmowani są jeszcze pacjenci z okresu, gdy takie zalecenia były wydawane – dodaje dr Buczyński.
Podobne zalecenia dla swoich pacjentów zaczął wydawać niedawno szpital w Skierniewicach.
- Przed przyjęciem na oddział pacjent musi mieć wykonany szereg badań, aby stwierdzić, że stan jego zdrowia pozwala na przystąpienie do zabiegu. Przed przyjęciem do szpitala na zabieg my musimy po prostu to wiedzieć. Natomiast dział ortopedyczno-urazowy wykonuje badania specjalistyczne, niezbędne do wykonania zabiegu - tłumaczy Paweł Bruger, rzecznik skierniewickiego szpitala. - My oczywiście po przyjęciu do szpitala możemy wykonać wszelkie badania, ale jeśli się okaże, że stan zdrowia pacjenta nie pozwala na wykonanie operacji, zabieg się nie odbędzie, a pacjent będzie musiał wrócić do domu i ponownie czekać w długiej kolejce. Tymczasem to lekarze POZ próbują ten obowiązek przerzucić na nas, komplikując przez to organizację kolejkowania zabiegów planowanych.
Zdaniem rzecznika, badania stwierdzające ogólny stan zdrowia pacjenta, leżą w kompetencji POZ.