Kadencyjność włodarzy gmin zmieniłaby Łowickie
Najdłużej rządzącym samorządowcem w powiecie łowickim jest Andrzej Werle, wójt Nieborowa. Nieprzerwanie kieruje on gminą od 1990 roku.
- Dwukadencyjność szefów gmin uważam za nie najlepszy pomysł – mówi samorządowiec, który zapowiada, że w najbliższych wyborach nie będzie ubiegał się o reelekcję. – Podczas pierwszej kadencji nowy wójt uczy się rządzić, a podczas drugiej wiedziałby, że nie ma szans na ponowny wybór. Uważam, że w tym temacie jest więcej argumentów przeciw temu rozwiązaniu niż za jego wprowadzeniem. Poza tym, prawo nie powinno działać wstecz.
W skład powiatu łowickiego wchodzi jedna gmina miejska oraz dziewięć wiejskich. Z dziesięciu samorządowców tylko troje (Beata Miazek, wójt gm. Kiernozia, Agnieszka Wojda, wójt gm. Kocierzew Płd. oraz Adam Ruta, wójt gm. Łyszkowice)ma na koncie zaledwie jedną kadencję na stanowisku włodarza gminy. Pozostali rządzą gminami od dwóch kadencji : Paweł Kwiatkowski, wójt gm. Domaniewice), trzech: burmistrz Krzysztof Kaliński i Dariusz Reczulski, wójt gm. Chąśno, pięciu: Andrzej Barylski, wójt gm. Łowicz, sześciu: Jarosław Kwiatkowski, wójt gm. Zduny, a nawet siedmiu: Andrzej Werle, wójt gm. Nieborów i Sylwester Kubiński, wójt gm. Bielawy.
O zdanie zapytaliśmy także burmistrza Łowicza, ale nie udało nam się uzyskać komentarza w tej sprawie.