Karuzela zmian czyli roszady w wydziałach ratusza i nowy naczelny Radia RSC
Pod koniec lipca zwolniono dwie osoby z wydziału kultury, jedną z geodezji, pracownika oraz naczelną Radia RSC. Jakie jeszcze będą zmiany?
Zmiana szefa skierniewickiej rozgłośni była długo oczekiwanym ruchem władz miasta.
Na stanowisku redaktora naczelnego Violettę Karwat zastąpił Sławomir Macias. Jak podkreśla, będzie miał zupełnie inne wymagania niż jego poprzedniczka.
- Chcę wzbogacić antenę o ludzi z osobowością - mówi Sławomir Macias. - Potrzebujemy jeszcze 6-7 osób, które wejdą w skład zespołu. Chciałbym wrócić do lokalnych dziennikarzy z innych miast - dodaje nowy szef.
Naczelnemu zależy na wspieraniu lokalnych kulturalnych działań i rozwoju publicystyki.
- Na razie nie ma z kim pracować, będziemy uzupełniać załogę - informuje.
Szef Radia RSC ma jasno określone cele. Chce przebudować antenę i stworzyć nową ramówkę, która zacznie funkcjonować od października. Do tego potrzebuje ludzi. Wspomina o 6-7 osobach. W jaki sposób zostanie sfinansowane zatrudnienie tych osób w samorządowej rozgłośni?
- Wiem, że Sławek Macias planuje zaprosić do współpracy osoby, które zrobią dobrą robotę i rozliczyć się umową o dzieło mówi Filip Urbanek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, pod który podlega RSC. - Dopiero kiedy radio zarobi m.in dzięki atrakcyjnej ramówce i skutecznej sprzedaży reklam, będzie szansa na nowe, niewątpliwie bardzo potrzebne etaty - podsumowuje dyrektor MOK.
Sławomir Macias, literat, muzyk i dziennikarz, twórca teledysków i organizator imprez muzycznych, od 3 sierpnia kieruje skierniewicką rozgłośnią RSC. Z propozycją podjęcia pracy w samorządowym radiu zgłosił się do niego Filip Urbanek, który podkreśla, że chce w zespole ludzi gotowych przenosić góry.
- Oprócz bogatego doświadczenia radiowego Sławek czuje kulturę, zna sprawy marketingowe - mówi Filip Urbanek. - Radio RSC i MOK to jedna firma, mająca wspólne cele. Liczę na to, że Sławek Macias ze swoją energią będzie potrafił je osiągnąć - dodaje.
Nowy naczelny, na razie zatrudniony na 3 miesiące, sytuacji w rozgłośni przygląda się z perspektywy człowieka z zewnątrz. Pracę w skierniewickim radiu traktuje jak zadanie bojowe. Zaczął od porządków, chce stworzyć ludziom dobre warunki pracy. - Trzeba tu pomalować i posprzątać, już wynieśliśmy mnóstwo niepotrzebnych rzeczy - pokazuje odrapane ściany.
W dobieraniu współpracowników szefowi radia będzie pomagać Paulina Wodnicka, która zostanie sekretarzem redakcji. To ona ma zająć się stroną internetową radia.
- Dzisiaj to radio jest bardziej dodatkiem do netu niż odwrotnie - podsumowuje Macias.
Pod koniec lipca nie tylko Violetta Karwat otrzymała wypowiedzenie. Za pracę podziękowano także innemu pracownikowi radia, dwóm osobom z wydziału kultury, sportu i promocji miasta i jednej pracownicy geodezji.
Prezydent Krzysztof Jażdżyk potwierdził, że zwolnienia w wydziale kultury mają związek z planowaną reorganizacją wydziałów.
- Wydział kultury nie zajmuje się już sportem, sport przeszedł pod wydział rozwoju gospodarczego i spraw społecznych - informuje prezydent.
Wydział kultury nie będzie się też zajmował imprezami kulturalnymi, tym z kolei zajmie się MOK. Wydziałowi pozostanie koordynacja imprez.
- Jestem przekonany, że takie rozwiązanie będzie korzystne - stwierdza Krzysztof Jażdżyk.
W wydziale kultury, któremu zabrano lwią część obowiązków, pracuje naczelnik, zastępca naczelnika oraz trzech urzędników. Na miejsce zwolnionych osób nie zostanie zatrudniony nikt nowy.