Kasyno zburzone, a co z "Wandą'?
Przestał istnieć charakterystyczne element architektoniczny nad zalewem Zadębie w Skierniewicach - budynek byłego kasyna wojskowego. Tymczasem naprzeciwko niszczeje zabytek.
Przez minione lata budynek z przeszkolonym frontem i makietą odrzutowca w tle wpisał się krajobraz skierniewickiego zalewu Zadębie, choć w ostatnim okresie nie był to widok atrakcyjny. Opuszczony obiekt niszczał, lata świetności mając za sobą.
Kasyno zbudowane w 1978 r., budynek miał 727 m2 powierzchni użytkowej. W 2009 roku Agencja Mienia Wojskowego wystawiła działkę do sprzedaży, całość wyceniono na 1.800.000 zł. Ogłoszenie o licytacji zachwalało walory wynikające z położenia obiektu: przy zalewie Zadębie (opis w ogłoszeniu: Teren nieruchomości płaski, porośnięty roślinnością trawiastą, krzewami i drzewami. Teren zagospodarowany: murki oporowe, chodniki betonowe, plac asfaltowy, asfaltowa droga jednokierunkowa dojazdowa, słupy oświetleniowe. Na nieruchomości znajduje się makieta samolotu MIG-19 na podmurówce. Dojazd do nieruchomości utwardzonymi drogami asfaltowymi). W licytacji wzięło udział trzech zainteresowanych, najwyższą ofertę złożył mieszkaniec Mokrej Prawej koło Skierniewic, oferując za kasyno 1.854.000 złotych.
Nabywcą okazał się Zbigniew Gawinowski, właściciel firmy produkującej dodatki krawieckie oraz właściciel domu weselnego w Mokrej Lewej. W początku lat 90. ub. wieku był również muzykiem w popularnym zespole discopolowym Bayer Full, gdzie grał na instrumentach klawiszowych. Nowy właściciel nie chciał zdradzić, jak wykorzysta swój nabytek po zapłaceniu pieniędzy i podpisaniu umowy notarialnej z AWM. Nie zaprzeczył, że może tam być dom weselny.
Jednak od tego czasu działka zarastała zielskiem, a obiekt niszczał. W ubiegłym tygodniu na plac wjechał ciężki sprzęt i budynek zburzono. Mimo wielokrotnych starań nie udało nam się skontaktować z jego właścicielem, ale według nieoficjalnych informacji z urzędu miasta powstanie tam prawdopodobnie obiekt o podobnym charakterze, czyli dom weselny.
Ciekawostką jest, że gdy AMW planowała sprzedaż, prezydent Skierniewic mówił o przejęciu obiektu i zlokalizowaniu tam np. stołówki. Jednak ostatecznie gmina nie stanęła do licytacji.
Z kolei naprzeciw zburzonego kasyna nadal straszą ruiny willi. Zbudowano ją pod koniec XIX wieku, razem z koszarami carskimi w sąsiedztwie. Była prywatną siedzibą dowódcy stacjonujących w Skierniewicach wojsk carskich. W dwudziestoleciu międzywojennym mieszkał w niej porucznik WP, który na cześć swojej żony nadał willi imię „Wanda” (nazwa jest widoczna do dziś nad zrujnowanym wejściem).
Od kilkunastu lat willa jest opuszczona, bez dachu, okien i części ścian, a w dawnym salonie rosną drzewa. Właścicielem nieruchomości jest miasto i dwie osoby prywatne, jednak od lat nie można jej sprzedać, ponieważ „Wanda” wpisana jest do rejestru zabytków, a podjęta kilka lat temu próba wyłączenia jej z tego rejestru nie przyniosła efektów.
Gdy to się stanie, przyszły nabywca nie będzie musiał odbudować willi, lecz dostanie wolną rękę jak zagospodarować posiadłość.