Kawka oczyści skierniewickie powietrze

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

Kawka oczyści skierniewickie powietrze

Sławomir Burzyński

Będzie mniej dymiących kominów w mieście. Skierniewiczanie są chętni do likwidacji pieców opalanych węglem, a dofinansuje im to program Kawka.

Priorytetem programu Kawka jest zmniejszenie emisji zanieczyszczeń powietrza oraz emisji CO2, a z programu do tej pory skorzystało ponad 60 miast w 12 regionach kraju, którym na poprawę jakości powietrza przyznano łącznie prawie 637 mln zł. Obecnie, do kolejnej edycji programu, przystąpiły też Skierniewice.

– Miasto węglem stoi – tak o Skierniewicach mówi Przemysław Bajor z łódzkiej firmy Bajor Consulting, na zamówienie ratusza tworzącej "Lokalny program rewitalizacji miasta Skierniewice na lata 2015-2022". – Zanieczyszczenie powietrza największe jest na Zadębiu i w centrum miasta, gdzie są domy opalane węglem – dodaje.

Pod koniec przyszłego roku taki obraz Skierniewic, z niebem zasnutym dymami, powinien ulec zmianie. Po raz pierwszy miasto wzięło bowiem udział w programie „Poprawa jakości powietrza poprzez likwidację niskiej emisji realizowana w ramach programu Kawka”, który będzie realizowany w latach 2015 – 2018, a przeznaczono na niego 10 mln zł. Spora część z tych pieniędzy trafi do Skierniewic.

– W ostatni poniedziałek zawiozłem do łódzkiego Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej 135 wniosków na łączną kwotę ponad 3 miliony 300 tysięcy złotych. Idziemy po maksymalne dofinansowanie, ale jak w praktyce zostaną podzielone pieniądze, to się okaże – mówi Zbigniew Sawicki, naczelnik wydziału pozyskiwania środków zewnętrznych.

Do Łodzi trafiły tylko te wnioski, które mają szanse na dofinansowanie. W weryfikacyjnych przedbiegach odpadły na przykład takie, w których wnioskodawca planował zamianę pieca węglowego na gazowy, tyle że w jego ulicy nie ma sieci gazowej. Jednak nawet spośród tych 135 zawiezionych do WFOŚiGW nie wszystkie muszą zakwalifikować się do realizacji. Według naczelnika Sawickiego odpadnie zapewne kilkanaście tych, które „nie wykazują efektu ekonomicznego”.

Z programu Kawka można dostać dofinansowanie do 65 proc. kosztów inwestycji. Skierniewiczanie najczęściej zainteresowani są przejściem z węgla na gaz, co średnio kosztuje w granicach 15-18 tysięcy zł. Zwrot części kosztów otrzymają po zakończeniu inwestycji i przedstawieniu faktur.

– Około 85 procent wniosków dotyczy węgla, a pozostałe innych paliw, na przekład ekogroszku, biomasy czy zamiany pieców węglowych na węglowe, ale najnowszej generacji, więc znacznie mniej kopcących – wyjaśnia naczelnik.

Umowy indywidualne z mieszkańcami będą podpisywane prawdopodobnie pod koniec pierwszej połowy przyszłego roku, a kopcące piece znikną przed przyszłorocznym sezonem grzewczym. W Skierniewicach najczęściej z osiedla Zadębie, centrum miasta i z okolic ulicy Północnej.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.