Klub Kolarski Łowicz na Tour de Warsaw
Klub Kolarski Łowicz zadebiutował w drużynowym maratonie wokół Warszawy. Na dystansie 200 km rywalizowały tam ze sobą 32 drużyny m.in. z Warszawy, Gdańska, Sandomierza oraz Litwy.
- Na mecie nasz team zameldował się z czasem 5 godz. 56 min., co dało nam drugie miejsce w TdW Południe - informuje Bogumił Urbanek z KK Łowicz. - W grupie tej zwyciężyła warszawska drużyna Pedalada de Manana. Tylko sześciu drużynom udało się zejść poniżej magicznej granicy 6 godz.
Z miasteczka zawodów na Saskiej Kępie drużyny startowały w przeciwnych kierunkach co 5 min. KK Łowicz wylosował grupę południową. Trasa wyścigu prowadziła przez Otwock - Górę Kalwarię - Grodzisk Maz. - Błonie - Nowy Dwór Maz. z metą w Warszawie. Bufet w OSP Złotokłos na 100 km był okazją do złapania oddechu i uzupełnienia bidonów. Przerwa łowickich kolarzy, którzy jako jedyni reprezentowali woj. łódzkie, trwała zaledwie 10 min. Drugie miejsce jest dla nich miłą niespodzianką. Tym większą, że stawce było kilka mocnych drużyn, a niektóre z nich startowały na rowerach czasowych.
- Od samego początku jechaliśmy swój wyścig, bez oglądania się na inne ekipy. Podstawą była koncentracja, dobra współpraca i wysokie, jak na nasze możliwości, tempo. Plan został wykonany, a średnia prędkość 35 km/h jest powodem do satysfakcji. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jako drużyna liczymy się w amatorskim peletonie. Z pewnością wrócimy tam za rok - dodaje Bogumił Urbanek.
Marek Kubiak, występujący w roli kapitana, zwraca uwagę na bardzo dobry występ całej drużyny. - Jeszcze dzień wcześniej, ze względu na planowane burze, nasz start stał pod znakiem zapytania. Podczas wyścigu przywitała nas kolarska lampa, ale i mocny, zmieniający kierunki wiatr. Bardzo ciekawa trasa w otwartym ruchu ulicznym. Pokonanie jej w tak krótkim czasie było sporym wyzwaniem. Na końcówce zabrakło nam trochę sił i szczęścia na skrzyżowaniach - złapała nas czerwona fala świateł.
Inny członek drużyny, Jędrzej Lenarcik podkreśla, że była to świetna impreza w wyjątkowo towarzyskim klimacie. - Nie będę narzekał, że w upale wypłukałem się z elektrolitów i magnezu, a przez ostatnie 40 km jechałem w ciągłych skurczach - mówi. - Po prostu nie wypada.
Do wyścigu team KK Łowicz przystąpił w składzie: Łukasz Frontczak, Kamil Gorzelak, Marek Kubiak (kpt.), Jędrzej Lenarcik, Bogumił Urbanek, Bartek Urbański i Mateusz Zakrzewski. Wsparcie stanowił wóz techniczny, którym kierował Sławek Gorzelak.
Była to szósta i rekordowa pod względem frekwencji edycja Tour de Warsaw. Impreza ma charakter niekomercyjny i organizowana jest przez pasjonatów kolarstwa: Cyclo Wawę i Cyklistę w Warszawie.