Kobiety mają wielką moc
Skierniewiczanka znalazła swoją drogę. Twierdzi, że przemieszcza się między światami. Chce pomagać ludziom, którym się nie wiedzie z różnych powodów, w osiągnięciu szczęścia.
Przyjmuje menadżerów i pomaga im wybierać pracowników. Uczy posługiwania się mową ciała i właściwej komunikacji werbalnej. Kobietom pokazuje, jak korzystać z wewnętrznego piękna i mocy. Mężczyznom, dzięki tantra-jodze, pomaga na problemy z potencją czy prostatą. Wioletta Tuchowska śmieje się, kiedy nazywają ją czarownicą.
Znalezienie drogi
- Początek mojej drogi to wrodzona wada serca i naznaczenie wyjątkowością podczas operacji - mówi Wioletta. - Do tego nie do końca zarośnięte ciemiączko, które dało mi możliwość przemieszczania się między światami...
Traumatyczne wydarzenia dzieciństwa oraz młodości zrodziły potrzebę poukładania i zrozumienia świata oraz swojej w nim roli. - Zawsze byłam trochę inna - dodaje Wiola. - Poza tym po prostu musiałam kontynuować tradycję.
Wioletta, z wykształcenia plastyk, dopóki nie weszła na drogę przeznaczenia, nie umiała czerpać satysfakcji z pracy.
- Dopiero kiedy zaczęłam studiować psychologię i parapsychologię poczułam, że jestem na swojej drodze. Wtedy pojawiły się sukcesy - opowiada. - Zaczęłam korzystać ze swojej intuicji i wymodlonego wiele lat wcześniej na rekolekcjach charyzmatu, dzięki któremu zaczęłam widzieć oraz malować Anioły Osobiste ludzi i zapisywać ich przekazy.
Z wizytą u mistyczki
Wiele osób zastanawia się, jak wygląda wizyta u parapsychologa.
- Najczęściej zaczynam od numerologii. Już sama data urodzenia mówi bardzo wiele. Często łączę to z oceną pola energetycznego człowieka i jego aury oraz czakr, do czego używam wahadła radiestezyjnego - mówi Wioletta. - Na tej podstawie wiem, jaka jest kondycja danej osoby, jej problemy emocjonalne czy zdrowotne.
Jednak najczęściej ludzie sami mówią, czego im potrzeba. Jedni chcą dowiedzieć się dlaczego nie wiedzie im się w sferze uczuć, inni, czy można poprawić kondycję zdrowotną. Jeszcze inni chcą sprawdzić, czy powiedzie im się biznes. Przychodzą też menadżerowie mający problemy z pracownikami - analiza grafologiczna pozwoli zatrudnić właściwe osoby, do tego Wioletta zadba o wykorzystanie potencjału pracowników i zharmonizowanie zespołu.
Potężna siła kobiet
Wioletta Tuchowska uwielbia pracę z kobietami - mają wielokrotnie większą moc niż mężczyźni, ponieważ mają dar tworzenia i pielęgnowania życia. Do tego dochodzi intuicja, siła miłości i wielkie emocje.
- Kochająca kobieta potrafi przenieść góry, a świadoma żyje spokojniej nawet w trudnych czasach - mówi Wioletta. - Moc kobieca była przez wiele wieków blokowana, dlatego warto ją rozwijać.
Na sesjach i konsultacjach uczy kobiety, jak wydobyć wewnętrzne piękno i moc, które stanowią o ich sile.
- Nie warto czekać na księcia z bajki, lepiej wzbudzić w sobie wyjątkową kochankę trenując mięśnie intymne i tym samym pompując energię do ciała. Nasz partner będzie zachwycony - radzi.
W pracy z intymnością pomaga jej tantra-joga miłości - dzięki niej można pomagać mężczyznom, którzy mają problem z potencją, prostatą czy męskimi kompleksami.
- Bywa, że takich klientów przysyłają mi świadomi lekarze - mówi wizjonerka. - Jak u klientki, której dzięki rozświetlaniu macicy, zniknęło endometrium. Innym razem po warsztatach w kamiennych kręgach, dwóm paniom około 35. roku życia, nad którymi lekarze się głowili, czemu od dwóch lat nie mają miesiączek, okres wrócił po praktykach w miejscu mocy dla kobiet - dodaje.
Czytanie duszy
Wiele osób wierzących w reinkarnację przychodzi do Wioli na sesje czytania duszy. Chcą wiedzieć, jak porozumieć się ze swoją duszą, jaki ma ona potencjał i jakimi kolorami czy afirmacjami ją wesprzeć.
- Niekiedy mamy pod górkę, bo w rodzie działy się złe rzeczy, przodkowie skrewili - mówi Wioletta. - Widzę na sesji, co działo się w przeszłych pokoleniach. Czasem sami przodkowie przychodzą, by podpowiedzieć jak pomóc potomkowi.
Wizjonerka widziała niejedną osobę, która niosła ze sobą śmierć. - Komuś umarło dziecko i nie zostało pożegnane, nie wiodło jej się, miała depresję. Na szczęście można to odwrócić - uspokaja.
Podkreśla, że podstawowym, życiowym potencjałem jest seksualność. - To około 70 proc. energii organizmu, ale ciągle ją tracimy, co nakręcają chociażby sprzedawcy poprzez bazowanie na instynkcie, że wszystko chcemy szybko mieć. Dzięki prostym ćwiczeniom można ją przekształcić w energię potrzebną do pracy, kreacji czy odzyskania zdrowia.
Wioletta Tuchowska woli nazywać się mistyczką.
- Pomagam tym, którzy są chętni do współpracy. Jeśli ludzie są w bardzo trudnych sytuacjach i liczą na to, że po prostu dostaną pigułkę, to, niestety, tak to nie działa - kwituje.