Kobiety mają wielką moc

Czytaj dalej
Fot. Magdalena Grajnert
Magdalena Grajnert

Kobiety mają wielką moc

Magdalena Grajnert

Skierniewiczanka znalazła swoją drogę. Twierdzi, że przemieszcza się między światami. Chce pomagać ludziom, którym się nie wiedzie z różnych powodów, w osiągnięciu szczęścia.

Przyjmuje menadżerów i pomaga im wybierać pracowników. Uczy posługiwania się mową ciała i właściwej komunikacji werbalnej. Kobietom pokazuje, jak korzystać z wewnętrznego piękna i mocy. Mężczyznom, dzięki tantra-jodze, pomaga na problemy z potencją czy prostatą. Wioletta Tuchowska śmieje się, kiedy nazywają ją czarownicą.

Znalezienie drogi

- Początek mojej drogi to wrodzona wada serca i naznaczenie wyjątkowością podczas operacji - mówi Wioletta. - Do tego nie do końca zarośnięte ciemiączko, które dało mi możliwość przemieszczania się między światami...

Traumatyczne wydarzenia dzieciństwa oraz młodości zrodziły potrzebę poukładania i zrozumienia świata oraz swojej w nim roli. - Zawsze byłam trochę inna - dodaje Wiola. - Poza tym po prostu musiałam kontynuować tradycję.

Wioletta, z wykształcenia plastyk, dopóki nie weszła na drogę przeznaczenia, nie umiała czerpać satysfakcji z pracy.

- Dopiero kiedy zaczęłam studiować psychologię i parapsychologię poczułam, że jestem na swojej drodze.
Wtedy pojawiły się sukcesy - opowiada. - Zaczęłam korzystać ze swojej intuicji i wymodlonego wiele lat wcześniej na rekolekcjach charyzmatu, dzięki któremu zaczęłam widzieć oraz malować Anioły Osobiste ludzi i zapisywać ich przekazy.

Z wizytą u mistyczki

Wiele osób zastanawia się, jak wygląda wizyta u parapsychologa.

- Najczęściej zaczynam od numerologii. Już sama data urodzenia mówi bardzo wiele. Często łączę to z oceną pola energetycznego człowieka i jego aury oraz czakr, do czego używam wahadła radiestezyjnego - mówi Wioletta. - Na tej podstawie wiem, jaka jest kondycja danej osoby, jej problemy emocjonalne czy zdrowotne.

Jednak najczęściej ludzie sami mówią, czego im potrzeba. Jedni chcą dowiedzieć się dlaczego nie wiedzie im się w sferze uczuć, inni, czy można poprawić kondycję zdrowotną. Jeszcze inni chcą sprawdzić, czy powiedzie im się biznes. Przychodzą też menadżerowie mający problemy z pracownikami - analiza grafologiczna pozwoli zatrudnić właściwe osoby, do tego Wioletta zadba o wykorzystanie potencjału pracowników i zharmonizowanie zespołu.

Potężna siła kobiet

Wioletta Tuchowska uwielbia pracę z kobietami - mają wielokrotnie większą moc niż mężczyźni, ponieważ mają dar tworzenia i pielęgnowania życia. Do tego dochodzi intuicja, siła miłości i wielkie emocje.

- Kochająca kobieta potrafi przenieść góry, a świadoma żyje spokojniej nawet w trudnych czasach - mówi Wioletta. - Moc kobieca była przez wiele wieków blokowana, dlatego warto ją rozwijać.

Na sesjach i konsultacjach uczy kobiety, jak wydobyć wewnętrzne piękno i moc, które stanowią o ich sile.

- Nie warto czekać na księcia z bajki, lepiej wzbudzić w sobie wyjątkową kochankę trenując mięśnie intymne i tym samym pompując energię do ciała. Nasz partner będzie zachwycony - radzi.

W pracy z intymnością pomaga jej tantra-joga miłości - dzięki niej można pomagać mężczyznom, którzy mają problem z potencją, prostatą czy męskimi kompleksami.

- Bywa, że takich klientów przysyłają mi świadomi lekarze - mówi wizjonerka. - Jak u klientki, której dzięki rozświetlaniu macicy, zniknęło endometrium. Innym razem po warsztatach w kamiennych kręgach, dwóm paniom około 35. roku życia, nad którymi lekarze się głowili, czemu od dwóch lat nie mają miesiączek, okres wrócił po praktykach w miejscu mocy dla kobiet - dodaje.

Czytanie duszy

Wiele osób wierzących w reinkarnację przychodzi do Wioli na sesje czytania duszy. Chcą wiedzieć, jak porozumieć się ze swoją duszą, jaki ma ona potencjał i jakimi kolorami czy afirmacjami ją wesprzeć.

- Niekiedy mamy pod górkę, bo w rodzie działy się złe rzeczy, przodkowie skrewili - mówi Wioletta. - Widzę na sesji, co działo się w przeszłych pokoleniach. Czasem sami przodkowie przychodzą, by podpowiedzieć jak pomóc potomkowi.

Wizjonerka widziała niejedną osobę, która niosła ze sobą śmierć. - Komuś umarło dziecko i nie zostało pożegnane, nie wiodło jej się, miała depresję. Na szczęście można to odwrócić - uspokaja.

Podkreśla, że podstawowym, życiowym potencjałem jest seksualność. - To około 70 proc. energii organizmu, ale ciągle ją tracimy, co nakręcają chociażby sprzedawcy poprzez bazowanie na instynkcie, że wszystko chcemy szybko mieć. Dzięki prostym ćwiczeniom można ją przekształcić w energię potrzebną do pracy, kreacji czy odzyskania zdrowia.

Wioletta Tuchowska woli nazywać się mistyczką.

- Pomagam tym, którzy są chętni do współpracy. Jeśli ludzie są w bardzo trudnych sytuacjach i liczą na to, że po prostu dostaną pigułkę, to, niestety, tak to nie działa - kwituje.

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.