Kółko rolnicze tygrysem w branży reklamowej
Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Rawie jest liczącym się producentem konstrukcji stalowych pod reklamy wielkopowierzchniowe.
Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Rawie Mazowieckiej jest swego rodzaju fenomenem - o ile podobne spółdzielnie wokół w większości nie poradziły sobie z transformacją i nową rzeczywistością gospodarczą, rawska burzliwe lata przeszła bez szwanku, działa dalej i jest w dobrej kondycji finansowej.
- Nie jesteśmy jedyną spółdzielnią kółek rolniczych, które utrzymały się na rynku - mówi skromnie Jarosław Kobierski, dyrektor przedsiębiorstwa. - Szacuję, że w kraju dobrze funkcjonuje około 300 takich spółdzielni.
Jeśli wziąć pod uwagę, że SKR-y działał niegdyś w każdej gminie, a w chwili obecnej mamy w sumie 2.479 gmin w Polsce, w tym 2.173 wiejskich i miejsko-wiejskich, to i tak wychodzi, że rawska spółdzielnia znalazła się w elitarnej grupie około 14 procent SKR-ów, które nie tylko utrzymały się na powierzchni, ale nawet dobrze sobie radzą na rynku usług. - Wiadomo, że SKR-y utrzymywały się przede wszystkim ze świadczenia usług polowych dla rolników - podkreśla Jarosław Kobierski. - Wszystko szło dobrze do czasu, gdy rolnicy nie posiadali własnego sprzętu. Później musieli szukać innych źródeł dochodu albo pożegnać się z działalnością.
Przetrwały zatem tylko te, które znalazły dla siebie niszę na rynku. W tej chwili rawska SKR jedynie 15 proc. przychodów czerpie z usług polowych. Poza tym zajmuje się handlem środkami produkcji rolnej, między innymi nawozami oraz węglem. Ale doskonałą kondycję finansową zapewniają jej usługi spawalnicze - spółdzielnia jest wykonawcą konstrukcji stalowych, na których umocowane są billboardy reklamowe.
- Jeśli zauważy pan reklamę wielkopowierzchniową przy drodze w jakimkolwiek miejscu w kraju z napisem Jett Line, to na pewno jest ona umieszczona na konstrukcji wykonanej przez Spółdzielnię Kółek Rolniczych w Rawie Mazowieckiej - mówi z dumą dyrektor spółdzielni. - Mamy wyłączność na wykonawstwo konstrukcji dla tej firmy.
O dobrej sytuacji finansowej rawskiej SKR świadczy chociażby fakt, że nie musi ona korzystać z kredytów, wszelkie potrzeby pokrywa z własnych pieniędzy. Siedzibę główną ma wprawdzie w Rawie Mazowieckiej, ale poza tym dysponuje czterema zakładami na terenie gminy Rawa Mazowiecka - w Boguszycach, Kurzeszynie, Pukininie i Zagórzu. Zatrudnia w sumie 22 osoby na etatach, a średnia płaca w firmie wynosi około 2.600 złotych.