Komendant straży z kulinarnym zacięciem

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Marta Denisiuk

Komendant straży z kulinarnym zacięciem

Marta Denisiuk

Artur Głuszcz najchętniej odpoczywa w domowym zaciszu. Przyszła żona zaprosiła go na wesele - i tak się poznali.

Rawianin Artur Głuszcz z przyszłą żoną Honoratą, która jest lekarzem, poszedł na wesele, bo go zaprosiła.

-Poznaliśmy się przez wspólną znajomą. Byłem wolny, ona też. Zaprosiła mnie na wesele i tak od tamtego czasu sobie razem trwamy- uśmiecha się.

Udane małżeństwo tworzą do dzisiaj. Owocem miłości jest córka Dominika, studentka pierwszego roku weterynarii.

Artur Głuszcz, jak sam wyznaje, z natury jest domownikiem.

-Moja rodzina jest dla mnie ogromnym sukcesem. Mam przy sobie dwie kobiety oraz mamę, które dają mi wiele radości - podkreśla.

W domu komendanta nie brakuje także miejsca dla zwierząt. Rodzina ma yorka o imieniu Fela. -Mam w sobie wiele empatii dla ludzi i zwierząt. Ta cecha sprawia, że moja praca sprawia mi przyjemność - dodaje.

Z racji wykonywanego przez żonę zawodu, intensywnej pracy i dyżurów, komendant Głuszcz odkrył w sobie pasję do gotowania.

-Musieliśmy się podzielić obowiązkami. I wyszło, że w kuchni całkiem nieźle się sprawdzam - śmieje się.

Specjalnością Artura Głuszcza są flaki wołowe i zupa meksykańska. Ostatnio poszedł krok dalej i zajął się wypiekami.

Urlop najchętniej spędza odkrywając kolejne zakamarki Polski. Zwiedza też Europę.

-Cudze chwalimy, swego nie znamy. Pomorze, góry... Polska jest pięknym, różnorodnym krajem - mówi.

Poza podróżami dla Artura Głuszcza czas wolny to książka, teatr i film. Najchętniej wybiera powieści i kryminały. - Ostatnio rozczytałem się w literaturze rosyjskiej. Skończyłem „Zbrodnię i karę”- mówi. -Córka zaraziła mnie też twórczością zespołu Coldplay. Ich muzyka pozwala mi się odstresować.

Do zainteresowań Artura Głuszcza zalicza się także sport. Jako młody chłopak grał w rawskiej Mazovii.

-Podobno miałem niezłe rokowania, jednak stan zdrowia nie pozwolił na rozwój dalszej kariery -zdradza.

Nadal śledzi losy drużyny, ale sam wybiera rowerowe przejażdżki i długie spacery.

Marta Denisiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.