Kościół garnizonowy diametralnie zmieni wygląd
Rozpoczęły się prace przygotowujące kościół garnizonowy do generalnego remontu.
Zdemontowano boczne ołtarze i część wyposażenia, ale ze większością prac trzeba poczekać do przyszłego tygodnia.
- W sobotę mamy ślub i kościół musi właściwie wyglądać - mówi proboszcz parafii wojskowej, kan. ppłk Paweł Piontek.
W poniedziałek mają się rozpocząć zaplanowane na 7 tygodni prace. Przygotowania trwają od wielu tygodni, a plan zakłada zupełną odmianę wnętrza.
W ramach prac posadzka kościoła zostanie zastąpiona granitową, prezbiterium będzie przebudowane i dostosowane do wymogów liturgii, wymieniona zostanie cała instalacja grzewcza od węzła cieplnego.
Ekipa remontowa położy kanały i rury pod nową instalację elektryczną i multimedialną. Ten zakres prac zostanie sfinansowany przez wojskowego zarządcę nieruchomości. O sfinansowanie innych, niezbędnych prac wycenionych na ok. 237 tys. zł proboszcz zwrócił się do parafian. Odzew go nie zawiódł.
- Wierzę, że wspólnie damy radę - podkreśla ks. Paweł.
Połowę z 30 potrzebnych nowych, dębowych ławek z miękkimi siedziskami już sfinansowali parafianie. Każda ufundowana ławka będzie miała tabliczkę z imieniem i nazwiskiem fundatora, a ich wyboru można dokonać osobiście w zakrystii.
Jeśli ktoś chce pomóc, wciąż może się zgłosić do wykonywania prac fizycznych przy porządkowaniu kościoła i przygotowywaniu go do remontu.
- Na razie zgłosiła się jedna dzielna niewiasta i sześciu mężczyzn - podlicza proboszcz.
W czasie prowadzonego remontu liturgia będzie sprawowana w dużej zakrystii.
- Będzie to czas niedogodności, za które serdecznie przepraszam, ale jeśli chcemy dokonać tak rewolucyjnych zmian, to trzeba się z tym pogodzić - mówi ksiądz proboszcz.