Koszyczek na smarfony
I jeszcze chwilkę będzie o sesji. Skierdelek obserwuje, że ludzi uzależnionych od komórek jest coraz więcej.
I niepokojące zjawisko zaobserwował wśród radnych i naczelników, którzy z zapałem godnym lepszej sprawy grzebią w swoich smartfonach najwyraźniej zabijając czas, aż sesja się skończy.
Przeglądanie fotek z wakacji? Czemu nie?
Skierdelek pomyślał, że idealnie by się sprawdził u przewodniczącego RM koszyczek, jaki w szkole stoi na biurku nauczyciela - przed sesją trafiają do niego wszystkie smartfony.
Wtedy paluszki nie świerzbią, bo to jednak nie czas i nie miejsce na takie zabawy.