Skierniewiccy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy kradli przewody zainstalowane pod ziemią wzdłuż kanalizacji miejskiej. Odzyskano 170 metrów skradzionych przewodów i 60 metrów przewodów przygotowanych do kolejnej kradzieży.
Po otrzymaniu informacji o wyciąganiu przewodów ze studzienek kanalizacyjnych, policjanci udali się na miejsce. Podejrzewany na widok nadjeżdżającego pojazdu od razu zaczął uciekać, po krótkim pościgu został zatrzymany. Funkcjonariusze podczas obezwładniania 30-letniego mieszkańca Skierniewic usłyszeli, że w kanale znajduje się jeszcze jakaś osoba.
Drugi ze sprawców najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z tego, co dzieje się na zewnątrz. 32-letni mieszkaniec Łasku na polecenie policjantów wyszedł z kanału kanalizacyjnego, a następnie został zatrzymany.
Podczas przeszukania przy sprawcach zostały znalezione przedmioty służące im do popełnienia przestępstwa, m. in. obcęgi służące do cięcia blachy i metalu. Policjanci przeszukali też pojazd zatrzymanych. W volkswagenie polo zaparkowanym nieopodal miejsca zdarzenia, znajdowały się już zwoje przewodów komunikacyjnych skradzionych prawdopodobnie z ul. Poniatowskiego.
Jak się dodatkowo okazało, 30-latek przyjechał na miejsce samochodem znajdując się pod wpływem alkoholu, a auto pochodziło z przestępstwa, ponieważ zostało zabrane przez jego kompana wbrew woli właścicielki.
Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie, 21 czerwca 30 i 32-latek usłyszeli zarzuty kradzieży, 30-latek również zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, a 32-latek dodatkowo zarzut zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia.