Król upadł na szachownicy?
Rośnie liczba rodziców, która jest niezadowolona z atmosfery panującej w klubie szachowym Piątka.
Obecna sytuacja w klubie szachowym Piątka to efekt wieloletniego procesu, który z roku na rok - zdaniem rodziców - tylko pogarszał atmosferę. Z tego powodu wielu z nich postanowiło zrezygnować z oferty i wypisać dzieci z szachowego klubu.
- Mój syn nie gra już w szachy, teraz uczęszcza na inne zajęcia sportowe. Nie wykluczam, że moje dziecko znudziło się szachami. Być może nie odpowiadała mu atmosfera w klubie, być może było to wypalenie i chęć spróbowania czegoś nowego - mówi jeden z rodziców, który pragnął pozostać anonimowy.
W podobnym tonie wypowiada się inna z mam. Oddajmy jej głos: - Córka nie trenuje z różnych powodów, niewiele mających wspólnego z samymi szachami. Obecnie jest zawodniczką innego klubu. Porównując te dwa stowarzyszenia Piątka wypada niekorzystnie- ocenia skierniewiczanka (dane do wiad. redakcji)
Zawyżona liczba zawodników?
Pojawia się problem realnej liczby zawodników, którzy są zarejestrowani w klubie. Dwoje szachistów, których przedstawiliśmy na początku artykułu, w rzeczywistości nie ma już w klubie. Jednak w centralnym rejestrze członków Polskiego Związku Szachowego w karcie klubu Piątka Skierniewice nadal widnieją na liście.
To nie są odosobnione przypadki, a rodzice twierdzą, że takich szachistów, „martwych dusz”, może być więcej.
Reasumując, na stronie PZSzach czytamy, że w klubie znajduje się 73 zawodników z licencją. Możemy tam znaleźć dla przykładu prawie całą rodzinę Boderów, trenera w klubie szachowym. Lecz Edyta Kowalska, prezes klubu szachowego Piątka Skierniewice, podaje jeszcze inną liczbę członków.
- Klub zrzesza 140 zawodników. Liczba w centralnym rejestrze szachowym jest inna ponieważ nie każdy zawodnik klubu posiada licencję - mówi Edyta Kowalska.
Liczba 140 szachistów również podawana jest do urzędu miasta (prawdopodobnie to liczba z zawodnikami, których już nie ma od wielu lat), a na tej podstawie przyznawane jest dofinansowanie, które w tym roku wynosiło 88 tys. złotych.
- W klubie czynnie grających dzieci jest poniżej trzydziestu - twierdzi anonimowy tata.
Niedostępny statut
Mieszane odczucia ma również Anna Strzelecka, której syn zrezygnuje z szachów, ponieważ po obecnym roku szkolnym zmienia szkołę. - Nie podoba mi się sytuacja, jaka panuje w klubie. Wcześniej nie można było doprosić się o statut klubu. Nie wiem na jakiej zasadzie wygląda organizacja, a także struktura wewnątrz klubu - opowiada Anna Strzelecka, mama szachisty KS Piątka, która, jak twierdzi, przez sześć lat nie została zaproszona na żadne zebranie klubowe.
O statut klubu rodzice prosili na walnym zebraniu, ale nie sposób było do niego dotrzeć. Na stronie internetowej próżno szukać statutu, jednak możemy znaleźć wzmiankę: „Statut Klubu Szachowego Piątka dostępny jest w siedzibie klubu”.
- Ten zapis pojawił się dopiero po naszych prośbach na walnym zebraniu - dodaje jeden z rodziców.
Rodzice wielokrotnie prosili też o bilans wydatków klubowych. Niestety, z marnym skutkiem.
- Bilans wydatków jest jawny i może być w każdej chwili przeglądany i kontrolowany przez wszystkie osoby uprawnione - zapewnia Edyta Kowalska, prezes KS Piątka.
Równi i równiejsi
Zdaniem rodziców jednym z największych problemów, z jakim boryka się obecnie klub, jest wewnętrzna atmosfera.
- Z dotacji korzysta grupka dzieci, a reszta jest w klubie spychana na boczny tor. Wydajemy pieniądze na pasję dziecka i też chcemy skorzystać. Dotąd wmawiano nam, że klub ledwo przędzie, że dostaje grosze z miasta - mówi Anna Strzelecka, która była zaskoczona kwotą 88 tys. złotych, jaką otrzymuje klub.
Inni rodzice twierdzą podobnie: z dotacji i wyjazdów korzystają nieliczni. Co jest tego powodem?
- Trener Boder ma wiele zasług i sukcesów, ale wydaje mi się, że przez te wszystkie lata wypalił się i nie wprowadza do klubu żadnych innowacji. Czuje się niepodważalnym autorytetem - twierdzi jeden z rodziców.
Zdrowa konkurencja
Od września w Skierniewicach licencję od związku otrzyma drugi klub Log-In, który może stać się konkurencją dla KS Piątka.
- Każda konkurencja jest zdrowa i cieszymy się, że skierniewickie szachy będą na jeszcze wyższym poziomie. Jednocześnie każdy ma prawo ocenić wartość klubu i wybrać najlepszy - kończy Edyta Kowalska, prezes KS Piątka.
Grupa rodziców przyznaje, że Piątka była chlubą Skierniewic - ale kiedyś.