Kto kogo (nie)podgląda na fejsie
Sesja rady miasta to z założenia miejsce, w którym dyskusja powinna być merytoryczna. Przynajmniej do momentu, kiedy udaje się hamować emocje.
I tak podczas ostatniej, kiedy radny Trębski przywoływał przykłady tańszych przedszkoli niż to, które planuje nam wybudować ratusz, wiceprezydent Góraj nie wytrzymał.
- I niech pan przestanie wrzucać na swojego fejsbuka tych wszystkich rzeczy, przecież tego nikt nie czyta! Ja też nie czytam, tylko mi ludzie donoszą...