Kurzeszyn: Miejscowość, w której nie jest bezpiecznie
Mieszkańcy Kurzeszyna cierpliwie czekają na budowę obwodnicy. Inwestycja ma się rozpocząć w 2017 roku
O budowie obwodnicy Kurzeszyna, miejscowości, przez którą biegnie droga wojewódzka Skierniewice-Rawa Mazowiecka, mówi się już od dawna.
Inwestycji domagali się głównie mieszkańcy, obawiający się o swoje bezpieczeństwo. Przez Kurzeszyn droga prowadzi bowiem krętym szlakiem, co - jeśli wziąć pod uwagę duże natężenie ruchu - stwarza realne zagrożenie dla zdrowia i życia nie tylko mieszkańców Kurzeszyna, ale i wszystkich jej użytkowników. Świadczą o tym częste wypadki, jakie zdarzają się na tej drodze w obrębie miejscowości, niektóre, niestety, ze skutkiem śmiertelnym.
Nic dziwnego, że decyzja o budowie obwodnicy zapadła już w 2013 roku.
Zabiegał o tę inwestycję wójt gminy Rawa Mazowiecka, odpowiadając na postulaty mieszkańców, z którymi spotkał się kilkakrotnie, aby omówić szczegóły zadania. Na jednym z nich mieszkańcom zostały przedstawione dwa warianty przebiegu obwodnicy.
- Pierwszy wariant zakłada, że planowana obwodnica okrąży całą miejscowość od strony zachodniej. Jadąc od strony Rawy, zamiast na zakręcie przed Kurzeszynem skręcać w prawo, pojedziemy prosto, a na drogę wojewódzką Rawa-Skierniewice wrócimy w Wołuczy - relacjonuje wójt gminy, Krzysztof Starczewski.
Drugi wariant przewiduje, że na obwodnicę wjeżdżałoby się w środku Kurzeszyna, drogą do Rossochy.
- Ten drugi wariant tak naprawdę nie rozwiązuje problemu, ponieważ ruch pojazdów nadal biegłby przez Kurzeszyn - ocenia wójt Starczewski. - Obwodnica ominęłaby tylko kościół i ostry zakręt przy nim.
Podobnego zdania byli mieszkańcy Kurzeszyna, którzy opowiedzieli się za pierwszym wariantem. Przewiduje on między innymi budowę trzech rond. Pierwsze byłoby zlokalizowane na wjeździe na nią od strony Rawy Mazowieckiej. Drugie miałoby powstać w środku Kurzeszyna na skrzyżowaniu z drogą do Rossochy. Trzecie rondo zaplanowano w Wołuczy, gdzie obwodnica wraca na drogę wojewódzką .
Jak informuje Marcin Nowicki, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi, do realizacji wybrany został pierwszy, bardziej korzystny dla mieszkańców wariant budowy. Patrząc z punktu widzenia spraw formalnych, których załatwienie leży w kompetencji gminy Rawa Mazowiecka, budowa mogłaby się rozpocząć już w przyszłym roku.
- Kończymy postępowanie, którego rezultatem ma być wydanie decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla inwestycji - mówi wójt Starczewski. - Decyzja powinna być gotowa już w listopadzie.
Okazuje się jednak, że na rozpoczęcie inwestycji trzeba będzie poczekać nieco dłużej.
- Przewidujemy, że rozpocznie się w 2017 roku - mówi Marcin Nowicki. - Jesteśmy w trakcie przygotowywania dokumentacji. Dojdą jeszcze sprawy związane z wywłaszczeniem gruntów pod obwodnicę, będą także przeprowadzane konsultacje społeczne, co wymaga czasu.
Szacowany koszt budowy wynosi około 25 mln złotych. ZDW zamierza się starać o dofinansowanie unijne, które pokryje znaczną część kosztów zadania. Obwodnica ma być realizowana w systemie "zaprojektuj i wybuduj".