Lecznicza solanka jest, działań brak
W strategii miasta zapisano wykorzystanie wód geotermalnych dla stworzenia atrakcji turystycznej. Nie będzie do tego potrzebny status obszaru ochrony uzdrowiskowej.
Przez niemal dwie poprzednie kadencje władze Skierniewic przygotowywały się do utworzenia w mieście uzdrowiska. Ostatecznie skończyło się na nadaniu osiedlu zdrojowemu statusu obszaru ochrony uzdrowiskowej.
Plan poprzedniego prezydenta Skierniewic Leszka Trębskiego utworzenia z miasta uzdrowiska spalił na panewce, gdy po wyborach samorządowych w 2014 r. nastąpiła zmiana na stanowisku gospodarza miasta - prezydencki gabinet objął Krzysztof Jażdżyk, który od samego początku, jeszcze jako radny, był przeciwnikiem koncepcji uzdrowiskowej. Swojego stanowiska w tym względzie nie krył także podczas kampanii wyborczej.
Plan Leszka Trębskiego budził wiele emocji w lokalnym środowisku; przeciwni mu byli zwłaszcza przedsiębiorcy, według których nadanie miastu statusu uzdrowiska znacznie utrudniłoby prowadzenie na terenie Skierniewic działalności gospodarczej.
Ich poglądy podzielał i nadal podziela aktualny prezydent miasta Krzysztof Jażdżyk.
- Nie zgodzę się na to, aby przez uzdrowisko został zahamowany rozwój gospodarczy miasta - mówi gospodarz miasta. - Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo wrócić do stanu, gdy Skierniewice nie posiadały statusu obszaru ochrony uzdrowiskowej, ale na pewno trzeba to wszystko odkręcić. W najbliższym czasie zadecydujemy, jakie kroki w tym kierunku podejmiemy.
Chociaż obecne władze Skierniewic nie chcą w mieście uzdrowiska, planują jednak wykorzystać złoża solankowych wód geotermalnych, w jakie miasto jest bogate. W strategii miasta obejmującej okres do 2020 roku, uchwalonej kilka miesięcy temu, mówi się między innymi o wykorzystaniu tych złóż i utworzenie na ich podstawie atrakcji turystycznej.
- Myślimy o tym, aby zbudować tężnie w mieście, co na pewno przyciągnęłoby osoby spoza Skierniewic i nie jest do tego potrzebny status obszaru ochrony uzdrowiskowej - tłumaczy prezydent Jażdżyk. - Poza tym skierniewickie solanki posiadają właściwości lecznicze, więc dlaczego by nie stworzyć w skierniewickim szpitalu oddziału lecznictwa solankowego?
Przeciwwskazań dla takiego wykorzystania wód geotermalnych trudno się dopatrzeć. Badania wykazały przydatność skierniewickiej solanki do zabiegów balneologicznych, gdyż posiada ona właściwości lecznicze. Może być stosowana do leczenia otyłości oraz chorób: reumatologicznych, ortopedyczno-urazowych, układu nerwowego i dermatologicznych.
Odrębną kwestią jest sposób zagospodarowania dawnego poligonu wojskowego o powierzchni ponad 150 ha, na którym miały powstać obiekty niedoszłego uzdrowiska. - Zamierzamy ten obszar wykorzystać jako tereny inwestycyjne, na których będą powstawać przedsiębiorstwa dające nowe miejsca pracy - mówi wiceprezydent Eugeniusz Góraj.
Dużo jednak czasu upłynie, zanim będzie to możliwe, gdyż na przeszkodzie stoi wspomniany już status obszaru ochrony uzdrowiskowej.
Skierniewice wybrały zatem zupełnie inny kierunek rozwoju, niż Uniejów w powiecie poddębickim, który status uzdrowiska posiada od wielu lat, zaś w 2012 r. otwarto bazujące na złożach wód geotermalnych termy. Statystyki mówią, że uniejowskie termy odwiedziło w ubiegłym roku kilkaset tysięcy turystów i ich liczba ciągle rośnie. Miasto ma ambicje stać się najnowocześniejszym uzdrowiskiem w kraju, o ile uda się zrealizować plan budowy kompleksu budynków o przeznaczeniu uzdrowiskowym oraz hotele.
Z dobrodziejstw wód geotermalnych korzystają zresztą nie tylko turyści, ale i mieszkańcy Uniejowa. Od czasu, gdy miasto stało się uzdrowiskiem, zbudowano w nim trzy bloki mieszkalne z doprowadzoną do łazienek solanką. Mieszkańcy mogą zatem korzystać ze swoich złóż nie wychodząc z mieszkań. W tym roku mają powstać dwa kolejne bloki termalne.
Skierniewickie uzdrowisko miało powstać na dawnym poligonie wojskowym o pow. 157 ha. Poligon jednak położony był w gminie Maków. Władze miasta zatem podjęły kroki zmierzające do przyłączenia tego obszaru do Skierniewic. Pierwszą nieudaną próbę podjęto w 2010 r. - wówczas Rada Ministrów wydała negatywną opinię w sprawie inkorporacji poligonu. Przyczyną był brak zgody gminy Maków. Ale samorządy doszły do porozumienia i w 2011 r. decyzja RM była już korzystna dla miasta.
W kwietniu 2012 r. skierniewiccy radni podjęli uchwałę o utworzeniu osiedla zdrojowego, obejmującego większą część miasta. W maju 2013 r. natomiast RM wydała rozporządzenie nadające Skierniewicom i części gminy Maków status obszaru ochrony uzdrowiskowej.