Nie wszyscy chętni zostaną przyjęci do Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Prusa. Trafią tam najzdolniejsi absolwenci szkół podstawowych. Świadectwo z czerwonym paskiem może nie wystarczyć. „Prus” odbudowuje pozycję elitarnej szkoły.
Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Prusa w Skierniewicach niemal zawsze pretendowało do miana szkoły elitarnej, której absolwenci nie mają problemu z dostępem do najlepszych uczelni i znakomicie sobie na nich radzą. Zawsze ta placówka cieszyła się ogromnym „wzięciem” wśród młodzieży i przez dekady była uważana za najlepsze liceum w mieście. Do czasu, gdy powstało Liceum Klasyczne im. ks. S. Konarskiego, które od samego początku pięło się w rankingach, a ostatnio stało się znane na arenie ogólnokrajowej, zaś w województwie łódzkim znalazło się w czołówce najlepszych szkół ponadpodstawowych. „Prus” musiał zadowolić się pozycją najlepszej szkoły publicznej w mieście, chociaż wskazywano również na Zespół Szkół nr 3, znany jako „Ekonomik”.
Sytuacja na rynku edukacyjnym ma się jednak wkrótce zmienić, ponieważ nowe kierownictwo „Prusa” za punkt honoru wzięło sobie przywrócenie tej szkole rangi najlepszej szkoły w mieście, w której uczy się najzdolniejsza młodzież, osiągająca wspaniałe wyniki. Jednym zdaniem - jak za dawnych lat ma to być szkoła elitarna.
- Statut szkoły przewiduje, że liczebność klasy nie może przekroczyć 30 osób i tych standardów będziemy się trzymać - zapowiada wicedyrektor szkoły Małgorzata Jakim. - W kolejnym roku szkolnym powstanie sześć klas pierwszych, co oznacza, że przyjmiemy do nich 180 nowych uczniów.
Tymczasem do poniedziałku (6 lipca) wpłynęły zgłoszenia 240 absolwentów szkół podstawowych. I z pewnością nie jest to ostateczna liczba chętnych.
- Wśród kandydatów wielu może się pochwalić świadectwem z czerwonym paskiem, ale nie to będzie miało decydujący wpływ na decyzję o przyjęciu do grona uczniów naszej szkoły - podkreśla Małgorzata Jakim. - Oceny na świadectwie są miarą dość subiektywną, dlatego bardzo uważnie będziemy się przyglądać wynikom egzaminów ósmoklasisty.
Kierownictwo szkoły planuje między innymi utworzenie elitarnej klasy humanistycznej o profilu dziennikarskim, do której trafią najlepsi, posiadający również uzdolnienia w kierunkach ścisłych, a więc ci najbardziej wszechstronni. W programie szkolnym ma też znaleźć się wiele zajęć dodatkowych, wzbogacających wiedzę i zainteresowania uczniów. Oczywiście wprowadzanych - jak podkreśla Małgorzata Jakim - w porozumieniu z uczniami i ich rodzicami. Szkoła stawia również na znakomitą kadrę pedagogiczną. O jej znaczeniu mówił dyrektor skierniewickiego „Klasyka” Piotr Karpiński.
- Kadra, która bardzo dobrze pracuje z młodzieżą, to najważniejszy czynnik przekładający się na wyniki nauczania - zaznaczył dyrektor.
Wysiłki, podejmowane przez kierownictwo „Prusa”, popierają władze Skierniewic. - To liceum miało kiedyś bardzo dobre notowania i warto przywrócić mu dawny prestiż i blask - mówi prezydent Krzysztof Jażdżyk.