W rankingu pisma „Wspólnota” Skierniewice pod względem skali inwestycji doszusowały do ogólnopolskiej elity Ale coś za coś: dług miasta przekracza już 120 mln złotych
Według „Wspólnoty”, pisma samorządu terytorialnego, w latach 2014 - 2016 nakłady inwestycyjne Skierniewic w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosły 1.897,14 zł. To czwarty wynik wśród miast na prawach powiatu w całej Polsce. W porównaniu do zestawienia za lata 2013 - 2015 Skierniewice awansowały aż o 27 pozycji.
Biorąc pod uwagę wszystkie ujęte w rankingu miasta (również wojewódzkie, powiatowe i pozostałe, mniejsze) oraz gminy wiejskie Skierniewice plasują się na 20. miejscu na prawie 2,5 tys. jednostek samorządu terytorialnego. Daleko im wprawdzie do wyniku najbogatszej w Polsce gminy Kleszczów (aż 12.529,58 zł wydatków inwestycyjnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca), która swoje prosperity w ogromnej mierze zawdzięcza pobliskiej bełchatowskiej kopalni i elektrowni, ale już choćby większość miast wojewódzkich pozostawiają w tyle, nieznacznie ustępując jedynie Toruniowi (2.047,74 zł), a dystansując choćby Kraków (1.870,61 zł) czy Poznań (1.782,55 zł).
Podobny skok w rankingu (chociaż w niższych jego rejonach, ze 178. na 151. pozycję) odnotował też Łowicz, tu jednak średnia wydatków inwestycyjnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyniosła 436,22 zł. Natomiast Rawa Mazowiecka z 17. lokaty w poprzednim zestawieniu obsunęła się na miejsce 66. (wydatki na poziomie 617,34 zł).
Inwestycja goni inwestycję
- W Skierniewicach dzieje się naprawdę dużo i dobrze, że widać to także w takich fachowych analizach. Ranking „Wspólnoty” nie jest bowiem sponsorowanym plebiscytem, tylko zestawieniem obiektywnych danych. Na proces wzrostu inwestycji w naszym mieście wpływa nie tylko skuteczne i profesjonalne sięganie po środki zewnętrzne, ale także sprawna realizacja poszczególnych zadań. Jeśli chodzi o podejmowanie kluczowych decyzji, w całym procesie liczy się konsekwencja. Nie ma bowiem zewnętrznych dotacji bez odważnego zaangażowania środków własnych - komentuje ranking prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk.
Zwłaszcza, że w analizowanym okresie o finansowanie zewnętrzne, przede wszystkim unijne, nie było najłatwiej. Podkreślają to także autorzy rankingu „Wspólnoty” przypominając, że szczególnie rok 2016 przebiegał pod znakiem rozliczania inwestycji dofinansowywanych w ramach poprzedniego unijnego budżetu, a samorządowcy dopiero czekali z podjęciem nowych inwestycji na uruchomienie środków w ramach kolejnej perspektywy finansowej UE.
Pomimo to w Skierniewicach gołym okiem widać skalę działań inwestycyjnych; miejscami miasto przypomina wręcz wielki plac budowy. W ostatnich latach za grube miliony wybudowano m.in. al. Pieniążka i przebudowano ul. Armii Krajowej, powstał żłobek i nowe przedszkole. Nie brakuje też inwestycji może mniej spektakularnych, ale wyczekiwanych - remontowane są ulice i chodniki, powstają kilometry ścieżek rowerowych, plenerowe siłownie i place zabaw. Udało się zrealizować zarzuconą niegdyś budowę Domu Pomocy Społecznej, lada dzień planowane jest otwarcie nowej siedziby Warsztatów Terapii Zajęciowej, trwa budowa muzeum, latem nowe oblicze zyskają tereny rekreacyjne wokół zalewu.
Nieco mniej, co pokazuje też ranking „Wspólnoty”, inwestują w ostatnim czasie sąsiednie samorządy. W Łowiczu najważniejsze przedsięwzięcia wiążą się z dużymi inwestycjami kolejowymi - przy okazji przebudowy torowiska i wiaduktu miasto zadecydowało o kompleksowej modernizacji sieci kilku ulic, obejmującej m.in. budowę rond i ścieżek rowerowych; inwestycja częściowo jest już zakończona, trwają jeszcze prace w ul. Dmowskiego. Inne duże łowickie inwestycje to modernizacja targowiska, budowa bloku komunalnego z kilkudziesięcioma mieszkaniami czy parkingu na blisko 200 samochodów przy ul. Dworcowej. Wkrótce natomiast ma ruszyć warta ponad 70 mln złotych budowa oczyszczalni ścieków.
W Rawie Mazowieckiej ostatnie lata to przede wszystkim budowa żłobka, przebudowa Przedszkola nr 1 i trwający właśnie kolejny etap rewaloryzacji parku miejskiego.
Kto zapłaci rachunek
O ile aktywność inwestycyjna samorządów niewątpliwie cieszy, zaś szereg zakończonych przedsięwzięć znacząco poprawia jakość życia mieszkańców, trudno nie pamiętać, że... wszystko to kosztuje. Tym bardziej, że - jak już wyżej wspominaliśmy - w skali całego kraju 2016 rok pod względem budżetowych wydatków majątkowych stał na poziomie najniższym od ponad dekady, co powszechnie wiąże się z zakończeniem jednego unijnego budżetu i oczekiwaniem na środki z kolejnego. Dość przypomnieć, że udział środków unijnych w samorządowych inwestycjach spadł do zaledwie kilku procent, podczas gdy jeszcze kilka lat wcześniej na szczeblu gmin i powiatów przekraczał 20 procent. Samorządom pozostawało więc opierać się przede wszystkim na własnych dochodach. A że mało który może cieszyć się porównywalnymi do wspomnianego Kleszczowa, chcąc inwestować trzeba było zaciągać zobowiązania.
Dane na temat ich wysokości rzucają nieco inne światło na wydatki inwestycyjne samorządów, tłumacząc poniekąd m.in. różnice pozycji w rankingu. I tak np. zadłużenie plasującego się na odległej lokacie Łowicza wynosi 34,5 mln złotych (29,07 proc. dochodów), zaś w przypadku Rawy Mazowieckiej dług 33,8 mln złotych stanowi już 44,44 proc. dochodów.
Skierniewice swoją wysoką lokatę w rankingu okupiły zaś zadłużeniem przekraczającym 120 mln złotych (około 54 proc.).
- Trzeba mieć świadomość, że pieniądze nie biorą się znikąd. Ten dług trzeba będzie spłacić w kolejnych latach i tak naprawdę dopiero wtedy będzie można ocenić zasadność niektórych poczynionych inwestycji. Oby wtedy nie zabrakło środków na najbardziej potrzebne wydatki, także inwestycyjne - podkreśla skierniewicki radny opozycyjny Paweł Słojewski (PiS). - Bardzo dobrze jest inwestować, budować coś dla miasta i z wielu naszych inwestycji jestem zadowolony. Warto jednak dzielić potrzeby na kilka poziomów: te niezbędne oraz te nie pierwszej potrzeby, z których zaspokojeniem można poczekać.