List Czytelniczki
Szanowni Państwo, Czytelnicy to znów ja, przepraszam. Oczywiście w trzy ostatnie dni wychodziłam przypadkiem na spacer pod sąd...
Pierwszego dnia mojego tam pobytu przypomniała mi się wcześniejsza wymiana zdań na temat psucia Trybunału Konstytucyjnego z osobą od lat związaną zawodowo z administracją państwową. Na moją uwagę o tym fakcie usłyszałam: „Pani Elu, a co ludzi obchodzi Trybunał? Ludzie interesują się tylko tym, czy sąsiad nie ma lepiej i więcej”. Odpowiedziałam, że mnie ten właśnie aspekt życia nie interesuje i uważam, że nie tylko mnie.
No i byłam cała w skowronkach po zetknięciu się z „podsądną” rzeczywistością, że to ja miałam w tej dyskusji rację. A jeszcze jak usłyszałam bardzo mądrą wypowiedź młodego mieszkańca miasta, oczy zrobiły mi się wilgotne. W następnych spotkaniach drugi młodzieniec również był super. Oni obydwaj wiedzieli, o czym mówią. Zawsze twierdziłam, że młodzież mamy mądrą i wspaniałą (nie mówię tu o Młodzieży Wszechpolskiej).
Przy wypowiedzi trzeciego młodzieńca, zadającemu pytanie naszego gościowi (pan sędzia Jerzy Stępień zachwyca taktem i umiejętnością przekazania wiedzy) o Amber Gold poczułam niedosyt.
Zabrakło mi drugiej części pytania - co ze SKOK-ami, na które „nieopatrznie” poszło już 5 mld zł z naszej wspólnej kasy.(...)