List Czytelnika: ciągłe opóźnienia pociągów na trasie ze Skierniewic do Warszawy i Łodzi
Nie wiem, czy ktoś do Państwa zgłaszał się już z tym pojawiającym się po raz kolejnym problemem, ale dotyczy on wielu mieszkańców Skierniewic i okolicy, który dojeżdżają pociągami do pracy w Warszawie i Łodzi.
Wczoraj; 08-02-2017r. (nie po raz pierwszy w tym sezonie) miała miejsce następująca sytuacja: pociąg TLK relacji Łodź - Warszawa Wsch. Łęcka, który odjeżdża ze Skierniewic o godz. 7.35, był wyświetlony na tablicy, że jest opóźniony 33 minuty; zgodnie z komunikatem podanym na dworcu opóźnienie jednak wynosiło 35 minut.
O godzinie 7.40 ze Skierniewic do Warszawy odjeżdża pociąg InterRegio, który był w dniu wczorajszym punktualny. Bezpośrednio po tym, jak pociąg InterRegio zaczął ruszać ze stacji, został nadany kolejny komunikat, ze pociąg TLK Łęcka zwiększył opóźnienie do ok. 65 minut. Oczywiście pasażerowie mający bilet na TLK nie mogą korzystać z pociągów InterRegio, jednakże zgodnie z informacją na stronach Intercity (mają oparcie w przepisach prawa, a nie dobrej woli tego przewoźnika), honorowane są bilety pomiędzy tymi przewoźnikami (jak również KM) min w sytuacji, kiedy opóźnienie pociągu wynosi min. 40 min.
Zadziwiające jest zachowanie obsługi dworca Skierniewice, który po raz koleiny nie informuje o rzeczywistym opóźnieniu pociągu (dwa podane w ciągu 5 minut komunikaty: pierwszy - opóźnienie TLK 35 min., drugi, po odjeździe InterRegio - opóźnienie TLK 65 min) i nie da się uniknąć wrażenia, że jest to robione z premedytacją, żeby pasażerowie mający bilet na TLK nie mogli skorzystać z przysługującego im prawa skorzystania w takiej sytuacji z usług innego przewoźnika.
Bulwersujące jest to, że:
1) ta sytuacja pojawia się po raz kolejny (od nowego rozkładu co najmniej po raz drugi dot. ona pociągu Łęska);
2) na skierniewickim dworcu nie ma pkt informacyjnego ani osobowego ani zdalnego, a panie w kasie patrzą się bezradnie na pytających i nic nie wiedzą (trudno zresztą oczekiwać od pań kasjerek, żeby jednocześnie obsługiwały klientów i uzyskiwały bieżącą informację nt. opóźnień);
3) na dworcu w Żyrardowie nie mają problemu z informowaniem Żyrardowian, że jest honorowanie biletów. Sytuacji wcale nie ratuje fakt, że takie opóźnienie pozwala na skorzystanie z kawy / herbaty w kawiarni Chojecki, o czym pasażerowie jak najbardziej są informowani.
Proszę mi wierzyć, że 99,99% pasażerów nie jest zainteresowanych "darmową" kawą, a dojechaniem na czas do pracy / uczelnie / umówione spotkanie.
Dla PKP w Skierniewicach problem ten nie istnieje, tzn. osoby zdenerwowane sytuacją i pytające o rozwiązania czeka tylko wzruszenie ramion obsługi dworca. Może Państwa zainteresowanie tematem będzie dla PKP bardziej "wartościowe", niż zwykłego pasażera, który przecież już zapłacił za bilet z góry, zatem po dokonaniu zapłaty powinien siedzieć cicho i cieszyć się, ze w ogóle kiedyś gdzieś pojedzie.