Łowicki sąd skazał na karę więzienia skarżonego o włamanie do ropociągu. Mężczyzna jest... wolny

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Łowicki sąd skazał na karę więzienia skarżonego o włamanie do ropociągu. Mężczyzna jest... wolny

Rafał Klepczarek

W Sądzie Rejonowym w Łowiczu w środę (18 kwietnia) zakończył się proces Dzintarsa S. 47-letni obywatel Łotwy został skazany na 1 rok i 3 miesiące pozbawienia wolności. Areszt śledczy opuści... dziś.

Łotysz oskarżony był o dokonanie włamania do rurociągu „Przyjaźń ” w powiecie łowickim oraz kradzież paliwa. Mężczyzna, któremu groziło do 10 lat więzienia, chciał dobrowolnie poddać się karze, ale nie zgodzili się na to pokrzywdzeni.

W środę skazano go na 1 rok i 3 miesiące więzienia oraz objęto obowiązkiem naprawiania szkody finansowej, którą w kwocie blisko 49,5 tys. poniosła grupa towarzystw ubezpieczeniowych Ergo Hestia z siedzibą w Sopocie. Jest suma, na którą oszacowano straty Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń” w Płocku. Spółka pieniądze te otrzymała od ubezpieczyciela.

Na poczet kary pozbawienia wolności Dzintarsowi S. zaliczono okres tymczasowego aresztu, w którym spędził on 1 rok 3 miesiące. Oznacza to, że Łotysz odzyska wolność jeszcze w środę (18 kwietnia), gdyż zasądzoną karę już odbył...

Wyrok jest nieprawomocny.

Łotysz w ręce policji wpadł 18 stycznia ubiegłego roku, gdy funkcjonariusze wydziału przestępstw gospodarczych KWP w Łodzi odkryli nielegalny odwiert w rurociągu „Przyjaźń ” w powiecie łowickim.

Podziemnymi przewodami o długości ok. 300 m tłoczono z niego olej napędowy do położonej w Kalenicach (gm. Łyszkowice) posesji. Zatrzymano na niej 47-letniego dziś Łotysza, któremu postawiono zarzut kradzieży z włamaniem i zniszczenia mienia.

Z ustaleń śledczych wynika, że przestępczy proceder trwał od 1 września 2016 roku. Straty Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń” w Płocku oszacowano na prawie 49,5 tys. zł. Z kolei PKN Orlen w Płocku skradzione ok. 8 tys. litrów paliwa wycenił na ponad 28,8 tys. zł.

Łotysz nie przyznawał się do winy. Z ustaleń śledczych wynika, że w przestępczym procederze brali udział także inni obywatele Łotwy, ale Dzintars S. nie sypnął żadnego ze wspólników. Mężczyzna twierdzi, że do Kalenic przyjechał w nocy z 17 na 18 stycznia 2017 roku, aby remontować budynki gospodarstwa. Do Polski ściągnął go „pan Andrzej”, który dla śledczych jest osobą fikcyjną.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.