Łowicz to wyjątkowe miejsce, którego inni nam zazdroszczą

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Magdalena Grajnert

Łowicz to wyjątkowe miejsce, którego inni nam zazdroszczą

Magdalena Grajnert

Zdzisław Kryściak na co dzień pracuje w Zakładzie Karnym w Łowiczu. W PTTK znalazł się za sprawą... starego wyjadacza czereśni.

Zdzisław Kryściak poproszony o kilka zdjęć do artykułu, przygotował dla redakcji jedynie zdjęcia grupowe - oczywiście związane z PTTK. Podkreśla, że wysokie miejsce w naszym plebiscycie traktuje jako jego promocję.

- Chcę pokazać PTTK jako rzeszę społeczników, ludzi pozytywnie zakręconych. Moja wygrana to bardziej dzieło przypadku, po prostu premiowałem w ostatnim czasie różne spektakularne wydarzenia - mówi.

Zdzisław Kryściak nie jest rodowitym łowiczaninem. Do miasta przybył jako dziecko, i jak mówi, „wrastał w księstwo”. - Dobrzy przewodnicy to często ci, którzy są z zewnątrz i potrafią inaczej spojrzeć na dany region - tłumaczy.

Pasiaki i wycinanki to powszechnie znane elementy kultury łowickiej.
Pan Zdzisław jako historyk kładzie nacisk przede wszystkim na aspekt historyczny. - Jacy ludzie tutaj żyli na przestrzeni lat, jakie mieli pasje, jakie osiągnięcia - wyjaśnia. - Karol Rybacki czy Aniela Chmielińska to naprawdę ciekawe postaci.

Pan Zdzisław znalazł się w PTTK za sprawą Eligiusza Pietruchy. - Fakt, że tu jestem, to zasługa Elka, „starego wyjadacza czereśni”, który wiedział, że interesuję się historią i zaproponował, żebym został przewodnikiem. Podarował mi „Dzieje Łowicza” - opowiada.

Zdarza się, że turyści przyjeżdżają pociągiem i są oprowadzani już od dworca przez miasto. Łowicz można pokazywać cały dzień, ale da się o nim opowiedzieć też przez 2-3 godziny. Ta praca to dla Zdzisława Kryściaka przede wszystkim odskocznia od służby w Zakładzie Karnym w Łowiczu. Historyk pisze książki o regionie łowickim i jego ważnych postaciach.

- Wydałem sześć publikacji - mówi. - By napisać książkę „Karol Rybacki 1859-1935” przez rok przeszukiwałem roczniki prasy łowickiej i szukałem źródeł w prasie ogólnopolskiej, było co robić. Przed moją publikacją o tym niezwykłym łowiczaninie pisano niewiele, a tu zebrał się materiał na 130 stron....

Książka ta otrzymała właśnie Złoty Ekslibris,
przyznawany przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. Marszałka Piłsudskiego w Łodzi w kategorii „najlepsza książka o Ziemi Łódzkiej 2015”. Dodajmy, że stronę graficzną książki opracował Jacek Rutkowski, a wydawcą był Łowicki Ośrodek Kultury. Oczywiście gratulujemy!

Księgozbiór w domu przewodnika zajmuje sporo miejsca.
Zdzisław Kryściak przyznaje, że zdarza mu się nie czytać książek do końca. - W większości to artykuły naukowe bądź zbiory, z których potrzebuję konkretne informacje - opowiada. - Teraz przygotowuję książkę o Anieli Chmielińskiej, patronce łowickich przewodników.

Zapytany, jak znajduje czas na tyle działań, odpowiada szczerze. - Mało śpię - mówi. - 5-5,5 godziny mi wystarcza.

Pan Zdzisław najlepiej odpoczywa w górach, które kochają też jego żona Aneta oraz dzieci.

- Góry to inny świat, najważniejsze to wyruszać w nie z osobami, które też lubią góry. Mam szczęście mieć taką rodzinę i takich przyjaciół - mówi Zdzisław Kryściak.

Magdalena Grajnert

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.