Łowicz walczy przed sądem o prawie 2,4 mln zł
Władze Łowicza spierają się przed Sądem Okręgowym w Łodzi z reprezentantem Skarbu Państwa w osobie wojewody łódzkiego o zwrot dotacji w kwocie blisko 2,4 mln zł. Chodzi m. in. o pokrycie kosztów funkcjonowania w latach 2006-2015 Urzędu Stanu Cywilnego w Łowiczu oraz wydawania dowodów osobistych przez Wydział Spraw Obywatelskich łowickiego ratusza. Były to zadania zlecone miastu przez stronę rządową.
SO w Łodzi wydał już w tej sprawie nakaz zapłaty, ale przedstawiciel wojewody łódzkiego Zbigniewa Rau wniósł sprzeciw od tej decyzji. Rozprawę wyznaczono na 17 maja.
W środę w SO w Łodzi zeznawała m. in. Marta Kucharek, kierownik USC w Łowiczu oraz Edyta Fabijańska, naczelnik wydziału spraw obywatelskich ratusza oraz Arkadiusz Podsędek, skarbnik miasta.
Sąd zaproponował obu stronom finansowego sporu ugodę. Zgodził się na nią burmistrz Łowicza, a reprezentantka wojewody łódzkiego stwierdziła, że nie ma pełnomocnictwa mocodawcy do podjęcia decyzji w tej sprawie.
Sądowi adwersarze władz Łowicza mają 21 na ustosunkowanie się do propozycji zawarcia ugody. Tyle samo czasu ma burmistrz Krzysztof Kaliński, aby odnieść się do argumentów wojewody łódzkiego w sprawie braku zgody na zwrot miastu zaniżonej dotacji.