Łowiczanka twierdzi, że została pobita przez policjantów

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Łowiczanka twierdzi, że została pobita przez policjantów

Rafał Klepczarek

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu bada skargę kobiety, która twierdzi, że została pobita przez interweniujących policjantów.

- Prowadzimy czynności sprawdzające pod kątem przekroczenie uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy KPP w Łowiczu - informuje Elżbieta Golis, zastępca prokuratora rejonowego w Łowiczu.

Za tego typu przestępstwo grozi do trzech lat więzienia.

Wszystko zaczęło się w nocy z 26 na 27 listopada tego roku na trasie poznańskiej (DK 92). Nad ranem, gdy pani Agata wracała pieszo ze Zdun do Łowicza z imprezy, zatrzymał ją patrol policji. - Poprosili mnie, abym przeszła na drugą stronę jezdni i poinformowali o zgłoszeniu dotyczącym osoby, która siedzi na poboczu - opowiada 29-letnia łowiczanka. - W radiowozie zostałam pobita i wyzwano mnie od grubych świń. Fakt, że wcześniej piłam alkohol, ale nie byłam aż tak pijana, aby nie wiedzieć, co się wokół mnie dzieje.

Łowiczanka twierdzi, że została pchnięta na podłogę radiowozu, gdzie miała zostać m. in. skopana. Skarżąca się kobieta ma rozbity nos, stłuczone kolano i rękę. - Nie rozumiem zachowania policjantów, z których jednego znałam z widzenia - dodaje mieszkanka Zatorza. - Zachowywałam się całkowicie normalnie.

Kobieta miała domagać się, aby dwuosobowy patrol policji odwiózł ją do KPP w Łowiczu. Została jedna wysadzona w rejonie miejsca zamieszkania.

Jeszcze tego samego dnia po południu rozżalona 29-latka pojawiła się w KPP w Łowiczu i złożyła skargę na interweniujących policjantów. Ci zaprzeczają jej wersji wydarzeń.

- Faktycznie w dniu 27 listopada (...) wpłynęło pismo od mieszkanki Łowicza, informujące o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy interweniujących w nocy z 26 na 27 listopada tego roku - informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - W związku z tym zostało ono przekazane do prokuratury, która będzie prowadziła dalsze czynności w tej sprawie.

Niezależnie od tego Marcin Grzelak, komendant powiatowy policji w Łowiczu polecił podwładnym wszcząć wewnętrzne postępowanie wyjaśniające dotyczące wydarzeń z 27 listopada. Z jego wstępnych ustaleń wynika, że tego dnia kilkanaście minut po godzinie 5 rano do KPP wpłynęło zgłoszenie o siedzącej na poboczu drogi nietrzeźwej osobie. Miała ona znajdować się na wysokości miejscowości Niedźwiada. Na miejsce skierowano patrol policji.

- Funkcjonariusze ustalili, że w okolicach Klewkowa znajdowała się 29-letnia mieszkanka Łowicza, która była pod wpływem alkoholu - dodaje reprezentantka KPP. - Policjanci ze względu na fakt zagrożenia jej życia: kobieta była pod wpływem alkoholu, panowała niska temperatura, znajdowała się przy drodze krajowej, na której panuje duży ruch samochodowy, podjęli decyzję o prewencyjnym dowiezieniu 29-latki do miejsca zamieszkania.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.