Magda Rdest-Nowak
Magda Rdest-Nowak zajęła 8. miejsce w plebiscycie„Dziennika Łódzkiego” Kobieta Przedsiębiorcza, zdobywając 9.500 głosów.
Dla Magdy Rdest-Nowak rodzina i jej historia zawsze były bardzo ważne. Z tym nierozłącznie wiązała się także fotografia.
- Mój tata robił zdjęcia analogowe, a ja pilnowałam, żeby zostały wywołane i układałam je w albumach - opowiada nasza laureatka. - Nawet nie zarejestrowałam momentu, kiedy sama zaczęłam robić zdjęcia. Mam wrażenie, że fotografia tkwi we mnie od zawsze.
Magda przyznaje, że sama czuje się nieswojo, kiedy jest obdarowywana. Natomiast ogromną przyjemność sprawia jej dawanie radości innym.
- Od zawsze celebrowałam uroczystości - wspomina. - Niezwykle ważna jest dla mnie oprawa. Własnoręcznie przygotowane kartki, fantazyjnie zapakowane prezenty...
Pierwszą lustrzankę Magda dostała 10 lat temu od męża Pawła. Była wtedy w ciąży, urodziła się Marika.
- Oczywiście najwięcej zdjęć robiłam naszej córce - śmieje się fotografka. - Wtedy nawet nie pomyślałam, że kiedyś fotografowanie stanie się moim pomysłem na życie.
Z wykształcenia pedagog, z podyplomówką z zarządzania, pracowała w różnych firmach i ciągle szukała swojej drogi. Właśnie kończy pierwszy rok nauki w szkole fotografii.
- Kiedy coś robię, to zawsze na sto procent - przyznaje Magda. - Ta szkoła pozwala mi zupełnie inaczej spojrzeć na fotografię, zobaczyć jej inny wymiar. To szalenie inspirujące i bardzo ciekawe.
W domu Nowaków zdjęć są miliony. Magda podkreśla, że na początku radości nie czerpała z robienia zdjęć, tylko z posiadania wspomnień.
- Chociaż fotografowałam coraz więcej, kiedy Marika podrosła podjęłam pracę... w bankowości - wspomina Magda. - Kiedy 5 lat temu na świecie pojawił się nasz synek, Olaf, przypadkiem przeniosłam zdjęcie na drewno. To było to!
Skierniewiczanka zaczęła tworzyć kufry ze zdjęciami - jedna osoba przekazywała informacje kolejnej i wszystko zaczęło się nakręcać. - Tak niespełna 3 lata temu narodził się Zakątek Duszy - wspomina. - Założyłam firmę, powstała strona internetowa i muszę przyznać, że szybko i mocno działalność się rozkręciła.
Niewiele prac Magda sprzedawała na miejscu. Prawie wszystkie kupowali ludzie z całej Polski i z zagranicy, także ze Stanów Zjednoczonych. Kiedy okazało się, że ludzie oczekiwali zdobienia niekoniecznie dobrymi jakościowo zdjęciami, Magda chwyciła za aparat. - Rękodzieło zeszło na drugi plan - dodaje. - A ja mogłam zająć się kolejną rzeczą, która mnie pasjonuje - zabawą graficzną i obróbkę zdjęć.
Magda Rdest-Nowak otworzyła Studio Mioko i pracuje na zlecenia firm i osób prywatnych. Rękodzieło i fotografia funkcjonują obok siebie, wzajemnie się uzupełniając.
Zdjęcia skierniewiczanki znalazły się w takich tytułach jak „Dom i Wnętrze”, „Slow Life”, „Dobre Rady”, „Czas na Wnętrze” czy „Puls Biznesu”.
Poza artystyczną duszą, Mariką i rezolutnym sportowcem Olafem, w domu Nowaków są jeszcze dwie bulterierki Masza i Tosia oraz kot Gustaw, który tak naprawdę jest kocicą. Dom i rodzina to filary, które są dla Magdy najważniejsze. Praca na własny rachunek ma dużą wadę - ciężko wygospodarować czas wolny. Więc jeśli Magda na coś narzeka, to jest to brak wystarczającej ilości czasu dla najbliższych.