Maków nie chce zrywać porozumienia w sprawie budowy uzdrowiska
W czerwcu radni z Makowa podjęli uchwałę, która sprzeciwia się rozwiązaniu tych porozumień. Co więcej, gmina Maków wystosowała pismo do Ministerstwa Zdrowia. Poinformowała w nim ministra, że miasto...
...zdecydowało o zerwaniu tych porozumień bez konsultacji z gminą, prosząc jednocześnie, aby minister wziął pod uwagę decyzję rady gminy i nie wyrażał zgody na likwidację statusu terenu ochrony uzdrowiskowej dla części Skierniewic i części gminy Maków. Miasto od pewnego czasu czyni starania o zniesienie tego statusu.
- W sprawie współpracy uzdrowiskowej przez okres niemal 10 lat odbyliśmy wiele spotkań z poprzednimi władzami Skierniewic - mówi wójt gminy Maków Jerzy Stankiewicz. - Wykonaliśmy ogromną pracę przygotowując się do utworzenia uzdrowiska, a teraz obecne władze niweczą cały ten dorobek jedną uchwałą i jednym pismem nie pytając nawet, czy mamy na ten temat jakiekolwiek zdanie. Pozostaje pytanie, co dalej z tą sprawą, jaki jest pomysł na zagospodarowanie poligonu. Obawiam się, że go nie ma.
Wójt Stankiewicz nie uważa, że gmina pozostaje na lodzie z piętnastoma hektarami poligonu, które nabyła od miasta pod ewentualne inwestycje związane z uzdrowiskiem.
- Ten grunt kupiliśmy tanio, zapłaciliśmy nieco ponad 5 zł za metr kwadratowy. Zawsze możemy odsprzedać z zyskiem, gdy trafi się inwestor - mówi. - Rozwój miasta jest motorem rozwoju terenów do niego przyległych. Była szansa na ten rozwój, z której nie zostało nic.
Prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk nie jest zaskoczony reakcją gminy Maków.
- Gmina ma prawo tak postawić sprawę i trochę ją rozumiem - mówi gospodarz miasta. - Trochę niezręcznie przed mieszkańcami gminy tak się po prostu wycofać z projektu, na który poświęciło się 10 lat pracy. Musieliśmy jednak zakończyć ten „sen o uzdrowisku”, który kosztował miasto miliony złotych i nic nie przyniósł. Nie pojawił się ani jeden inwestor. A nawet gdyby się pojawił, to musielibyśmy wydać wiele milionów na budowę infrastruktury drogowej i innej na terenie poligonu, bo inaczej żaden szanujący się inwestor nie podjąłby jakichkolwiek działań związanych z budową - dodaje.
Zdaniem prezydenta status obszaru ochrony uzdrowiskowej wręcz hamuje rozwój miasta.
- Mieliśmy dwa lata temu inwestora, który chciał zbudować zakład produkcyjny na poligonie, ale uciekł, jak tylko dowiedział się o ochronie uzdrowiskowej - podkreśla prezydent.
Innego zdania jest wójt gminy Maków. - Doskonale rozumiem, co się wiąże z przyznaniem danemu obszarowi statusu ochrony uzdrowiskowej, ale uważam, że taki status jest przyjazny dla ludzi - zaznacza Jerzy Stankiewicz. - Ze statusu tego wynika na przykład konieczność przeznaczenie co najmniej 45 proc. powierzchni każdej działki na teren zielony. Taki wymóg, poza innymi walorami, pozwala m.in. uchronić się przed zimowym smogiem z palenisk.
Ochroną uzdrowiskową objęta jest zarówno część miasta, jak i część gminy. O anulowanie tego statusu zgodnie powinny się ubiegać obydwa samorządy. Trudno przewidzieć, jaka będzie reakcja ministerstwa. Teoretycznie może uwolnić od tego statusu teren Skierniewic, a zostawić go na terenie gminy Maków, ale jest to mało prawdopodobne. Tak, czy inaczej - miasto będzie jednak musiało podjąć rozmowy z gminą Maków, aby uzgodnić wspólne stanowisko.