Marriott Everest Run, czyli 24-godzinny bieg po schodach
Skierniewiczanin Mariusz Szczechowicz po raz kolejny postanowił się sprawdzić. Co prawda nie próbował już zdobywać szczytu góry, ale postanowił pokonać tyle schodów, żeby wspiąć się na szczyt Everestu.
- W niedzielę, 25 stycznia o godz. 8 zakończył się Marriott Everest Run, czyli 24-godzinny bieg po schodach - opowiada Mariusz Szczechowicz. - To pierwsza taka impreza w Polsce. Wystartowały 194 osoby.
Aby zdobyć najwyższą górę świata, Mont Everest, trzeba było 65 razy wejść na 42 piętro Hotelu Marriott w Warszawie. Nie wszystkim się udało. Byli zawodnicy, którzy odpuszczali sobie po pierwszym wejściu na górę. Mariusz Szczechowicz wspiął się 65 razy.
- Pierwszą dłuższą przerwę regeneracyjną zrobiłem po 35 wejściu, czyli na Mont Blanc - śmieje się skierniewiczanin. - Zakończyłem bieg na 28 pozycji o godzinie 3:21. Całość, czyli wejście 65 razy zajęło mi 19 godzin i 18 minut. W pewnym momencie biegu znajdowałem się na pozycji 7, ale dotarło do mnie, że nie czas jest tu najważniejszy i zwolniłem wchodzenie.
Mariusz Szczechowicz nie ukrywa, że góry go pociągają, a zdobywanie kolejnych szczytów jest jego marzeniem. - Teraz pozostaje mi pozyskać sponsorów i na żywo spróbować zdobyć "górę ziemi" - wyznaje.
Edyta Cieślak
O wspinaczce na Mont Blanc czytaj w artykule Skierniewiczanin zdobył Mont Blanc
Film z wyprawy Mariusza