Sandra, chora na dziecięce porażenie mózgowe, porusza się tylko dzięki wózkowi inwalidzkiemu. Ten, który ma obecnie, jest używany – został zaprojektowany pod kątem potrzeb innego dziecka z niepełnosprawnością i dlatego powinien zostać jak najszybciej wymieniony na taki, który będzie „skrojony” pod Sandrę. Dziewczynka jest podopieczną skierniewickiej Fundacji Dziecięcy Uśmiech.
- Nasza Sandra ma 29 stopni skoliozy. W związku z tym musi mieć specjalne peloty boczne, żeby nie mogła się wykrzywić na boki. Inaczej skolioza będzie się u niej pogłębiała – mówi mama Sandry. I dodaje: - Prawdę mówiąc przeraziłam się, gdy usłyszałam cenę za nowy wózek zaprojektowany pod kątem potrzeb Sandry: 14-15 tys. złotych! My sami musielibyśmy długo oszczędzać, żeby zebrać taką kwotę, tymczasem Sandra musi jak najszybciej dostać swój własny wózek.
Sandra urodziła się w pełni zdrowa i przez pierwsze 19 miesięcy życia rozwijała się zupełnie prawidłowo: raczkowała, mówiła i zaczęła nawet chodzić.
To wszystko skończyło się jednego dnia. Mając rok i siedem miesięcy Sandra zachorowała na wirusowe zapalenie mózgu, które dokonało spustoszenia w jej organizmie. Dziewczynka trafiła na OIOM, przez trzy tygodnie była w śpiączce.
- Po wybudzeniu Sandra była dosłownie jak roślinka, nie była w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa, leżała kompletnie bez ruchu, nawet główki nie była w stanie podnieść – wspomina ten czas pani Wioleta, mama dziecka.
Lekarze byli zadziwieni, że przy takim stopniu rozsiania zapalenia mózgu dziecko przeżyło.
Sandra ma dziś sześć lat. Przez ostatnie cztery lata włożyła mnóstwo wysiłku w rehabilitację. Dzięki ogromowi pracy, a także zaangażowaniu ze strony rodziców, Sandra może dziś chodzić do zerówki i nie odstaje za bardzo od swoich rówieśników. Rehabilitowana jest trzy razy w tygodniu: ma zajęcia z fizjoterapeutą, psychologiem, logopedą i psychologiem. Coraz lepiej jest u niej z mową, również intelektualnie rozwija się całkiem dobrze. Ręce odzyskały dawną sprawność, tylko nóżki wciąż są bardzo słabe i bardzo sztywne. Niestety, Sandra nie jest w stanie chodzić...
Jest jednak nadzieja: dziewczynka zaczęła ostatnio raczkować – specjaliści są zadziwieni, że przy takim stopniu sztywności Sandra potrafi poruszać się na klęczkach.
Poza nowym wózkiem inwalidzkim, rodzice Sandry bardzo chcieliby zapewnić swojemu dziecku specjalistyczny turnus rehabilitacyjny, który nie jest jednak pokrywany przez NFZ.
Jeżeli chcesz wesprzeć Sandrę, możesz to zrobić na dwa sposoby:
1) Przekaż 1% swojego podatku:
KRS 0000 072 690 z dopiskiem „Dla Sandry Skręty”
2) Wpłać dowolną darowiznę na konto Fundacji Dziecięcy Uśmiech:
98 1240 3321 1111 0000 2854 3121 z dopiskiem „Dla Sandry Skręty”