Maszynista pociągu ŁKA nie zatrzymał się na czerwonym świetle w rejonie stacji Łowicz Główny
Maszynista pociągu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej zignorował w Łowiczu na semaforze czerwone światło, które oznacza „stój”. Na szczęście awaryjnie osobowy skład kolejowy zatrzymał dyżurny ruchu ze stacji Łowicz Główny.
- Specjalna komisja kolejowa wyjaśni przyczyny tego zdarzenia – informuje Karol Jakubowski z zespołu prasowego spółki PKP Polskie Linie Kolejowe w Warszawie. – W jej skład wchodzą przedstawiciele przewoźnika, czyli w tym wypadku ŁKA oraz zarządcy infrastrukturą kolejową, czyli PKP PLK.
Do niebezpiecznego zdarzenia, którego efektem mogło być zderzenie pociągów, doszło we wtorek (5 marca) rano w rejonie stacji Łowicz Główny. Około godz. 7 pociąg osobowy ŁKA relacji Skierniewice - Łowicz Główny nie zatrzymał się przed semaforem wskazującym sygnał „stój”. Skład kolejowy bezpiecznie zatrzymał dyżurny ruchu, używając sygnału „radiostop”.
W urządzenia tego typu wyposażone są posterunki dyspozytorów ruchu kolejowego oraz niektórych dróżników. W przypadku stwierdzenia niebezpieczeństwa na kilka sekund wciskany jest czerwony guzik urządzenia. Jego użycie automatycznie zatrzymuje wszystkie pociągi znajdujące się w danym rejonie.
W związku z zaistniałą sytuacją oraz z pracami komisji ruch pociągów na stacji Łowicz Główny został wstrzymany na blisko dwie godziny. – W tym czasie dla pasażerów uruchomiona została zastępcza komunikacja autobusowa – dodaje przedstawiciel PKP PLK.