Mężczyzna przykuł się do ratusza w Skierniewicach [FILM, ZDJĘCIA]
W poniedziałek, 13 lutego po godz. 10 mężczyzna przykuł się do barierki skierniewickiego urzędu miasta.
Tłumaczył, że potrzebuje pomocy w związku z faktem, że podejrzewa, iż został mu wszczepiony chip. W związku z tym mężczyzna obawia się o swoje zdrowie i bezpieczeństwo.
Zgodnie z jego życzeniem, na miejsce poza strażą miejską została wezwana policja i ksiądz z kościoła św. Jakuba.
- Policjanci próbowali porozmawiać z mężczyzną i wyjaśnić sytuację, jednak kontakt z nim był utrudniony - informuje podkom. Anna Szymczak z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach. - Mężczyzna racjonalnie nie potrafił wskazać powodu swojego zachowania, chciał rozmawiać z przedstawicielami różnych instytucji. Po rozcięciu łańcucha przez straż pożarną mężczyzna z uwagi na stan psychofizyczny został przekazany załodze pogotowia ratunkowego. Obecnie znajduje się pod specjalistyczną opieką lekarską.
Mężczyzną okazał się 61-letni mieszkaniec Żyrardowa. Ostatecznie mężczyzna został przewieziony do szpitala.