Miasto wypłaci zarządcom budynków mieszkalnych ponad 100 tys. zł odszkodowań za brak mieszkań socjalnych dla osób i rodzin, wobec których sąd orzekł eksmisję z zajmowanych lokali. Najwięcej, bo ponad 70 tys. zł wpłynie na konto Skierniewickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Z materiałów przesłanych na ostatnią sesję rady miasta wynika, że z budżetu Skierniewic trzeba wypłacić w sumie 110.770 zł odszkodowań dla zarządców budynków mieszkalnych w mieście. W ten sposób miasto zapłaci za brak mieszkań socjalnych dla osób i rodzin, wobec których sąd wydał nakaz eksmisji - zwykle za uchylanie się od opłat za wynajmowane mieszkania. W przypadku takiej eksmisji samorząd z mocy prawa ma zapewnić eksmitowanym mieszkanie socjalne. Odszkodowania, o których mowa, dotyczą okresu od 1 listopada 2019 r. do końca lutego roku bieżącego.
Największa kwota odszkodowań przysługuje Skierniewickiej Spółdzielni Mieszkaniowej - na jej konto na mocy ugody pozasądowej wpłynie ponad 70 tys. zł. Dlaczego na mocy ugody pozasądowej?
- Gdy weszły w życie przepisy, według których samorząd miał zapewnić lokale socjalne dla eksmitowanych lub płacić odszkodowania zarządcom mieszkań, spółdzielnia wystąpiła do miasta o takie odszkodowanie, ale pozostało bez odpowiedzi. Wówczas pozwaliśmy miasto do sądu i sprawę wygraliśmy - tłumaczy prezes SSM Krzysztof Tułacz. - Teraz te odszkodowania są wypłacane na mocy ugody pozasądowej. Myślę, że dla miasta jest taniej płacić takie odszkodowania niż budować mieszkania socjalne.
Jak informuje Piotr Zawadzki - naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w urzędzie miasta - wypłacanie takich odszkodowań jest normalną praktyką od 12 lat.
- A zawarcie ugody pozasądowej generuje mniejsze koszty niż prowadzenie sprawy w sądzie - podkreśla.
Odszkodowanie jest sumą kosztów, jakie ponosi zarządca mieszkań, z których nie udało się eksmitować lokatorów. Słowem, miasto ponosi za nie opłaty, których nie wnoszą z tytułu czynszu na rzecz zarządcy.
Na rzecz Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej miasto wypłaci odszkodowanie w kwocie prawie 39 tys. zł. Wprawdzie ZGM wynajął w ubiegłym roku firmę, która wykonuje w imieniu spółki eksmisje, ale firma ta zajmuje się inną grupą lokatorów.
- W ten sposób eksmitujemy tych dłużników, którym zgodnie z orzeczeniem sądu, przysługują lokale tymczasowe - mówi prezes ZGM Łukasz Paruzel. - Ci, którym przysługują mieszkania socjalne, to nieco inna grupa.
Na kwiecień tego roku spółka zaplanowała 12 eksmisji, ale przez epidemię koronawirusa zostały one przesunięte na bliżej nieokreślony termin.
Miasto miało plany budowy lub pozyskania mieszkań socjalnych. Jedna z koncepcji przewidywała ich budowę w technologii kontenerowej przy ul Waryńskiego, przy drodze prowadzącej do parku. Między innymi ze względu na protesty mieszkańców tego rejonu miasta, a także negatywną opinię konserwatora zabytków odstąpiono od tego pomysłu. Planowano również adaptację na mieszkania socjalne dwóch bloków w Raduczu, należących do Służby Ochrony Państwa, a także adaptację dawnego biurowca Zatry przy ul. Sobieskiego w Skierniewicach. Najnowsza koncepcja, to budowa bloku socjalnego przy ul. Miedniewickiej. W każdym razie dopóki miasto nie dorobi się własnych mieszkań socjalnych, będzie płaciło odszkodowania.