Miasto nie sprzątnęło, co miało sprzątnąć

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Miasto nie sprzątnęło, co miało sprzątnąć

Roman Bednarek

Mieszkańcom ul. Feliksów już od dawna psuje krew dzikie składowisko odpadów na skrzyżowaniu z ul. Młynarską. Znajduje się na działce miejskiej. Miasto obiecało sprzątnąć śmieci w ubiegłym roku, w tym też obiecuje.

– Najpierw odpady składowała na tym placu firma, która remontowała naszą ulicę – mówi jeden z mieszkańców. – Były tam kawałki gruzu, asfaltu, jakieś płytki betonowe, kamienie... Słowem wszystko to, co wykopali i nie nadawało się do powtórnego użycia. Firma skończyła robotę i się wyniosła, a bałagan zostawiła po sobie.

Gdy okoliczni mieszkańcy ujrzeli to składowisko, zaczęli dokładać swoje odpady. W ten sposób urosła cała góra. Ponieważ działka z odpadami należy do miasta, mieszkańcy uważają, że to miasto powinno ją uprzątnąć. Mieli to zresztą obiecane w ubiegłym roku.

– Zleciłem komendantowi zbadanie sprawy i rzeczywiście w tym miejscu powstało wysypisko śmieci – mówi wiceprezydent Eugeniusz Góraj. – Na pewno uporządkujemy ten teren, podobnie jak inne działki miejskie, które też wymagają sprzątania – zapewnił wiceprezydent.

Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.