Roman Bednarek

Miasto rusza do walki ze smogiem. Pomoże dron, który w tym tygodniu pojawi się nad Skierniewicami

Miasto rusza do walki ze smogiem. Pomoże dron, który w tym tygodniu pojawi się nad Skierniewicami
Roman Bednarek

Rozpoczął się sezon grzewczy i zaczęły się problemy ze smogiem. Coraz więcej mieszkańców zgłasza się ze skargami na sąsiadów zanieczyszczających powietrze. Miasto postanowiło wykorzystać dron, który będzie lokalizował smrodzące kominy. Zacznie latać nad miastem już od 20 listopada.

Jak poinformował nas prezydent Krzysztof Jażdżyk, wraz z nadejściem chłodnych dni, zaczęły napływać skargi od mieszkańców podejrzewających, że ich sąsiedzi stosują w swoich piecach niedozwolony opał.

- Nie pozostaje nam nic innego, jak zacząć wykorzystywać dron, który został zakupiony przez spółkę Wod-Kan. Pozwoli on precyzyjnie zlokalizować kominy, z których wydobywają się szkodliwe dla zdrowia substancje, powstałe w wyniku spalania niedozwolonych materiałów - tłumaczy prezydent. - Wiele robimy, aby ograniczyć zanieczyszczenie powietrza w okresie grzewczym. Wspieramy wymianę pieców na bardziej nowoczesne i ekologiczne, a wciąż mamy z tym problem. Musimy więc sięgnąć po rozwiązania, które pomogą wskazać winnych.

Prezydent zdecydowanie zastrzega, że celem działań, które zostaną podjęte, nie jest chęć nakładania mandatów. Użycie drona ma mieć charakter prewencyjny.

Dron będą obsługiwać strażnicy miejscy.

- Zostali przeszkoleni w tym kierunku, zaś urządzenie jest wyposażone w specjalne czujniki. Potrafią one zlokalizować kominy, z których wydobywa się dym powstający w wyniku spalania obuwia, starych mebli, zużytych szmat, a nawet materiałów wykonanych z tworzyw sztucznych - dodaje komendant Straży Miejskiej w Skierniewicach, Artur Głuszcz. - Zaczynamy w piątek, 20 listopada, i skierujemy dron w rejony miasta, z których najczęściej docierają skargi mieszkańców.

Oczywiście najbardziej spowite smogiem są osiedla domów jednorodzinnych oraz centrum miasta. Dron ma monitorować miasto przez cały okres grzewczy przez kilka dni w tygodniu.

Smog nad osiedlami domów jednorodzinnych najbardziej denerwuje tych mieszkańców, którzy zdecydowali się na wymianę pieca domowego, między innymi w trosce o stan powietrza.

- Co z tego, że ja nie smrodzę, bo opalam gazem, gdy z komina sąsiada wydobywa się dym czarny jak smoła? - pyta retorycznie mieszkaniec Zadębia.

Z szacunków Zbigniewa Sawickiego, naczelnika wydziału pozyskiwania zewnętrznych środków finansowych w urzędzie miasta, wynika, że przez dwa lata mieszkańcy miasta wymienili około 300 pieców.

- W ponad 90 procentach piece węglowe zostały wymienione na gazowe, w pozostałych przypadkach zastosowano piece na pelet - mówi naczelnik Sawicki. - Myślę, że co najmniej 200 mieszkańców dokonało wymiany pieców bez udziału dofinansowania. Jakość powietrza nad miastem wyraźnie się poprawiła, ale to, jak widać, nie wystarcza.

Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.